Blog

.: grudniowa gorączka zakupowa :.

Data dodania: 20.12.2015

Mniej więcej od połowy grudnia na ulicach pojawia się więcej samochodów niż zazwyczaj, coraz częściej tworzą się korki, a kierowcy jeżdżą mniej uważnie niż zwykle… Przynajmniej tak jest w moim mieście, ale wydaje mi się, że nie jest ono wyjątkiem. Przyczyną jest oczywiście „grudniowa gorączka zakupowa” – większość wyrusza po sklepowe łupy - czy to na świąteczny stół, czy pod tradycyjną bożonarodzeniową choinkę. Okazuje się jednak, że handlowa gorączka dopada nie tylko nas – progi galerii i marketów położonych w północno-wschodniej Polsce szturmują Rosjanie z Kaliningradu. To dla nich okazja cenowa – jest dużo taniej niż w Rosji, wybór towarów większy, a obsługa przyjazna i pomocna, co często podkreślają i doceniają klienci ze wschodu. Według danych Izby Celnej największą popularnością wśród Rosjan cieszą się towary spożywcze oraz ubrania. Najczęściej kupowane są: mleko, twaróg, różnego typu sery, mięso i wędliny. W tyle nie pozostają towary dla dzieci, takie jak pieluchy, odżywki czy ubranka, oraz elektronika i alkohol. W ciągu 17 dni grudnia klienci ze wschodu zgłosili celnikom 9,6 tysięcy rachunków TAX FREE opiewających na kwotę 7,8  milionów złotych, co oznacza wzrost o 2,5 miliona w stosunku do analogicznego okresu ubiegłego roku. Nie da się nie zauważyć, że na granicy z obwodem kaliningradzkim kwitnie coś w rodzaju turystyki zakupowej – coraz częściej Rosjanie umawiają się na wyjazd w gronie znajomych i w pięć osób w samochodzie osobowym udają się na wyprawę do polskich sklepów. Ale to nie jedyny sposób – jak grzyby po deszczu powstają firmy przewozowe specjalizujące się w dowozie osób do miejscowości w pobliżu granicy – Bartoszyc i Braniewa. Wszystko to wygląda trochę tak, jak parę lat temu na granicy polsko-ukraińskiej, tyle że wtedy to Polacy wyjeżdżali na zagraniczne zakupy, kierując się przesłanką dużo niższej ceny. Obecnie jednak ten proceder został znacznie ograniczony z uwagi na niestabilną sytuację u wspomnianego z naszych wschodnich sąsiadów. Trzeba jednak zaznaczyć, że zakupowa turystyka jest w dzisiejszych czasach bardzo popularnym zjawiskiem, czego dowodzi chociażby raport Global Blue, agencji zajmującej się zwrotami podatków dla podróżnych z września bieżącego roku. Wskazano w nim, że najchętniej wybieraną handlową destynacją jest Francja, którą szczególnie upodobali sobie Chińczycy. 15% udział w turystyce zakupowej mają Wielka Brytania i USA, natomiast zdecydowanie mniej osób decyduje się na podróże do Azji. Najczęściej „na zakupy” wyjeżdżają wspomniani obywatele Państwa Śródka, a także mieszkańcy państw bliskiego wschodu – Arabii Saudyjskiej, Zjednoczonych Emiratów Arabskich, Kuwejtu, Kataru. Amerykanie z udziałem 5% uplasowali się  na czwartym miejscu  wśród podróżujących w celach zakupowych.  5% wszystkich kupujących. O Polakach Global Blue milczy.
(kaga)

Komentarze ():

Partnerzy Olimpiady Przedsiębiorczości