Blog

Nie da się ukryć, że wydłużenie wieku emerytalnego może stać się (a nawet już staje się) sporym wyzwaniem dla pracowników działu personalnego. W przedsiębiorstwach stopniowo będzie przybywać osób w - nazwijmy to - zaawansowanym wieku. Szacuje się, że w 2020 roku ponad połowę zatrudnionych będą stanowić osoby po czterdziestce.

Taka struktura kadr wymaga innego podejścia ze strony pracodawcy i pogodzenia interesów zarówno tych, którzy zbliżają się do siedemdziesiątki, jak i tych, którzy zawodową karierę rozpoczynają w wielu dziewiętnastu lub dwudziestukilku lat. Dobrze jest, kiedy z tak dużego zróżnicowania wiekowego da się uczynić atut i efektywnie wykorzystać mocne strony osób z każdego przedziału wiekowego. W przypadku osób w „słusznym wieku” wprost bezcenne jest to, że teoretyczną wiedzę mogli wcześniej skorelować z praktyką, wyciągnąć wnioski, nabrać rutyny – ale w dobrym tego słowa znaczeniu, i dzięki temu niezwykle wydajnie wykonywać swoją pracę.

Zastąpienie tak doświadczonych pracowników jest bardzo kosztowne i wymaga czasu. Dlatego ci starsi mogą przekazywać zdobytą wiedzę o charakterze pragmatycznym choćby w procesie mentoringu. Z kolei młodsi mają szansę wnieść do firmy świeżość spojrzenia, umiejętność korzystania z najnowszych zdobyczy technologii, czy też atuty wprost wynikające z fizjologii: wydolność organizmu, możliwość długiego skupiania uwagi. To najbardziej widoczne korzyści zarządzania wiekiem w przedsiębiorstwie – ale nie jedyne.

Aby zapoznać się z praktyką życia codziennego warto przeczytać przykłady rozwiązań z zakresu zarządzania wiekiem zamieszczone w tej publikacji.

I jako przekorne podsumowanie pozwolę sobie na przytoczenie pewnej anegdotki:

„Młody pracownik, wychodząc wieczorem z pustego już biura, na korytarzu spotyka szefa stojącego nad niszczarką z jakimś ważnym pismem. Zakłopotana mina i gesty zaawansowanego wiekiem przełożonego już na pierwszy świadczą o tym, że napotkał nie lada problem.

- Czy potrafi pan obsłużyć tę maszynę? – pyta szef.
- Oczywiście - odpowiada pracownik, zadowolony, że może się przysłużyć. Bierze dokument, wkłada do szczeliny, naciska START. Po chwili dokument znika.
- Doskonale, doskonale! - cieszy się przełożony - Chciałbym dwie kopie!”

(kaga)