Blog

.: mieć rozmach :.

Data dodania: 9.04.2015

pracownik z telefonemMimo, że obchodziła dopiero piąte urodziny, w globalnej klasyfikacji najlepiej sprzedających się marek smartfonów znalazła się na trzeciej pozycji, tuż za Samsungiem i Apple’em. Mowa o firmie Xiaomi, która jeszcze do niedawna w naszym kraju była znana jedynie najbardziej zagorzałym fanom mobilnej technologii. Z małego, lokalnego gracza ten chiński tygrys powoli przeistacza się w światowego giganta, a wszystko za sprawą dosyć ciekawej strategii rynkowej i specyficznemu marketingowi. Z założenia gama oferowanych smartfonów nie jest zbyt szeroka – od 2010 roku koncern wypuścił jedynie 14 modeli, z których spora część to bardzo podobne urządzenia, różniące się między sobą parametrami. Nowsze wersje są po prostu podrasowane i mają lepszą specyfikację Takie podejście do produkcji powoduje, że Xiaomi wynegocjowała bardzo dobre ceny na wykorzystywane podzespoły, co przy zachowaniu parametrów jakości oznacza mniejsze koszty i niższą ostateczną cenę. Oprócz tej ostatniej, niewątpliwie satysfakcjonującej, konsumentom podoba się również fakt, iż przez wiele miesięcy mają zapewniony dostęp do cyklicznych aktualizacji urządzeń oraz potrzebnych części zamiennych, co nie jest powszechną rynkową praktyką. Nie da się ukryć, że umiejętnie zaprojektowana filozofia sprzedaży sprzyja „nakręceniu” popytu. Rewelacyjny stosunek jakości do ceny oraz fakt, że chińska spółka nie posiada detalicznych sklepów i nie współpracuje z dystrybutorami, a jedynym sposobem nabycia produktów jest ich zakup poprzez firmowy sklep on-line, powodują, że chętnych do zakupu nie brakuje. Interesujące jest również podejście marketingowe, które krótko scharakteryzować można słowami: „pożyczaj” od najlepszych. Do nich z pewnością zalicza się Apple, i właśnie z bogatego asortymentu marketingowych chwytów tego giganta pełnymi garściami czerpie Xiaomi. Prezes spółki, Lei Jun, jeden z najbardziej charyzmatycznych chińskich biznesmenów, ma w zwyczaju naśladować Steve’a Jobsa i jego odwołujący się do emocji sposób przekazywania informacji o nowych produktach. Liczy, że jego firma wykreuje Chinach narodową markę i ma szansę wypłynąć na szersze wody globalnego handlu. Wszystko to bardzo podoba się na azjatyckim rynku i powoduje, że wysokiej klasy sprzęt telekomunikacyjny sprzedaje się jak świeże bułeczki, trafiając finalnie pod przysłowiowe strzechy. O tym, jak bardzo skuteczna jest polityka firmy świadczyć może fakt, że w trakcie 12 godzinnej akcji promocyjnej Mi Fan Festival, zorganizowanej z okazji piątych urodzin, sprzedano online 2,12 mln smartfonów, co stanowi światowy rekord. Tym samym Xiaomi pobił swój własny wynik z 11 listopada 2014 roku, kiedy w ciągu 24 godzin klienci zaopatrzyli się w ponad milion urządzeń. To się nazywa mieć rozmach!
(kaga)

Komentarze ():

Partnerzy Olimpiady Przedsiębiorczości