Blog

.: mama i ekonomia :.

Data dodania: 26.05.2015

Właśnie przeczytałam, że „kobieta z samej natury - wszak rodzi dzieci - jest jakoby troskliwa, czuła, zmysłowa, skłonna do poświęceń, uległa, a przede wszystkim nieracjonalna”. Czyżby?
26 maja w naszym kraju jest obchodzony jako Dzień Matki. Chociaż korzenie tego święta można odnaleźć w starożytnej Grecji, to w Polsce po raz pierwszy świętowano w Krakowie, w 1914 roku.  Obecnie, w świetle danych z badania IQS, większość z nas zamierza uczcić wyjątkowy dzień, obdarowując mamę upominkami – przynajmniej tak twierdzi 36% ankietowanych z próby 1000 osób w wieku 15-70 lat, 31% zaplanowało odwiedziny, 17% okolicznościowy telefon z życzeniami, a część wspólne spędzanie czasu: wycieczkę, spacer, kawiarnię lub restaurację. Nic w tym dziwnego – w końcu mama jest dla każdego kimś zupełnie wyjątkowym, komu niejednokrotnie wiele się zawdzięcza. Już dawno odeszliśmy od stereotypowego wizerunku matki-Polki: wiecznie zmęczonej, zajmującej się domem i dziećmi. Mamy, to coraz częściej kobiety, które w świetny sposób godzą aspekt rodzinny, zawodową aktywność i realizację własnych marzeń i pasji. Co więcej, w wielu przypadkach przejęły to, co do tej pory zarezerwowane było dla mężczyzn: zarządzanie domowym budżetem. Trzeba przyznać – mają do tego smykałkę i dryg: 47% pań dokładnie planuje wydatki (wśród panów ten odsetek wynosi 38%), 61% sumiennie opłaca najważniejsze rachunki zaraz po otrzymaniu wypłaty. Oczywiście sporą sumę w rodzinnych finansach mamy przeznaczają na zaspokojenie potrzeb swoich pociech: miesięcznie średnio, jak wskazują wyniki badania „Edukacja finansowa dzieci” zamówionego przez Biuro Informacji Kredytowej i przeprowadzonego przez MillwardBrown, jest to kwota 607 zł. W niej zawarte są: koszty żywności (ok. 208 zł), ubrania (114 zł), wydatki związane z edukacją – w podziale na obowiązkowe (84 zł) i nieobowiązkowe (43 zł), leczenie (64 zł), zabawki (44 zł) i inne przyjemności (50 zł). Oczywiście wspomniane sumy mogą się zmieniać, w zależności od wieku dzieci i zasobności rodzicielskiej kieszeni, jednak jedno jest pewne – w większości rodzin to właśnie mamy są pierwszymi nauczycielkami ekonomii. Uczą dokonywania wyborów, w praktyce pokazują jak wygląda koszt alternatywny i przede wszystkim uświadamiają konieczność gospodarowania własnymi oszczędnościami. 49%, czyli blisko połowa dzieciaków, już do piątego roku życia otrzymuje kieszonkowe. Średnio to kwota 39 zł na miesiąc, która jednak rośnie wraz z wiekiem dziecka. 13-15 latki zazwyczaj dostają po 50 zł, a nawet 70 zł miesięcznie.
Wszystko to bardzo ładnie przeczy popularnej w pewnych kręgach tezie, że kobieta i matka to istota nieracjonalna i nierozumiejąca prawideł rynku. Dlatego wszystkim mamom-ekonomistkom, a przede wszystkim tej Mojej, Naukochańszej,  składam najserdeczniejsze życzenia.
(kaga)

Komentarze ():

Partnerzy Olimpiady Przedsiębiorczości