Blog

W codziennym życiu przygotowywanie planów nikogo nie dziwi. Planujemy: wydatki, karierę zawodową, urlop, pracę, ślub... Co ciekawe, wokół wszystkich wymienionych działań w sferze biznesowej powstaje swoista otoczka –  istnieją firmy oferujące oprogramowanie wspomagające dysponowanie budżetem domowym, specjaliści i trenerzy, którzy pomogą nam wybrać odpowiednią ścieżkę zawodowego awansu, biura turystyczne, zapewniające wakacyjne atrakcje, systemy zarządzania ułatwiające planowanie zadań, i konsultanci troszczący się o odpowiednią oprawę ceremonii zaślubin…
Jest jednak pewna sfera planów, w której trudno przełamać swoiste tabu, ale i tu nasza mentalność powoli się zmienia.  Na pierwszy rzut oka zaplanowanie własnego pogrzebu wydaje się kompletnie niedorzeczne, a może nawet niestosowne – w myśl ludowego powiedzenia „nie wywołuj wilka z lasu”. A przecież wiele, zazwyczaj starszych osób już za  życia wykupuje miejsce na cmentarzu… Może właśnie ten fakt był inspiracją dla młodego przedsiębiorcy z Wrocławia. A może to obserwacja rzeczywistości związanej z funeral planning za oceanem… W sumie to nieistotne – ważne, że na naszym rynku powstała firma oferująca możliwość  zaplanowania ceremonii pogrzebowej we wszystkich szczegółach oraz wyznaczenie pełnomocnika, który w stosownym momencie zadba, aby nasz pomysł został zrealizowany zgodnie z pierwotnymi zamierzeniami, a jednocześnie oszczędzi konieczności podejmowania decyzji rodzinie i przyjaciołom. Opis szczegółów dotyczących tej nietypowej usługi znajdziecie tutaj lub tutaj.
O tym, że pomysł ma szansę powodzenia może świadczyć fakt, że wrocławski inkubator przedsiębiorczości Trinity Adventure wyłożył na jego start 678 tysięcy złotych.
(kaga)