Blog

.: i ty będziesz emerytem :.

Data dodania: 22.10.2015

Doniesienia medialne i różnego rodzaju symulacje przygotowywane przez ekspertów gospodarczych oraz pracowników ZUS nie napawają optymizmem. W temacie emerytur, niestety, nie jest różowo, nawet zaryzykowałabym stwierdzenie, że jest nieciekawie. Wystarczy wspomnieć, że obecnie przeciętna stopa zastąpienia, czyli relacja pierwszej wypłaty świadczenia do ostatnich poborów, wynosi 50% i trzeba liczyć się z tym, że będzie sukcesywnie spadać. Obecne pokolenie trzydziestolatków może liczyć na emeryturę wysokości 30% ostatniej pobranej pensji. To niemal tak jak w reklamie pewnej sieci salonów optycznych – „ile lat, tyle zniżki”, a raczej tyle pieniędzy na przeżycie kolejnego miesiąca. Problemem jest to, że młodzi ludzie nie mają w zwyczaju martwić się o przyszłość. Dzieje się tak z różnych przyczyn. Czasem winne jest nagromadzenie teraźniejszych bolączek, takich jak brak pracy, niskie wynagrodzenie, problemy mieszkaniowe, co nie pozwala popatrzeć na własną egzystencję w wieloletniej perspektywie. Czasem przyczyna jest zgoła inna: niektórzy wolą żyć chwilą, zarabiać „tu i teraz” i „tu i teraz” wydawać, płynąć z prądem w poszukiwaniu wyższych dochodów bez refleksji na temat zabezpieczenia własnej przyszłości. Oznacza to, że zabezpieczenie emerytalne tej grupy społeczeństwa będzie bardzo niskie, a nieopłacanie składek od umów cywilno-prawnych na początku drogi zawodowej nie pozwoli na „odrobienie strat” wynikających jakby nie było z potęgi procenta składanego. W tym kontekście niezwykle istotne są pierwsze lata pracy zawodowej. Wystarczy porównać osobę, która pierwsze pięć lat od ukończenia studiów przepracowała na śmieciówkach, płacąc jedynie symboliczne składki lub nie płacąc ich wcale, z kimś, kto w 21 roku życia dostał marny etat i aż do odejścia na emeryturę odprowadzał składkę jak od minimalnego wynagrodzenia. Pierwsza może liczyć na 30% swojej pensji, jeśli będzie pracować do 65 roku życia lub niecałe 35%, gdy popracuje dwa lata dłużej. Aby uzyskać prawie 50% stopę zastąpienia musiałaby przejść na emeryturę po ukończeniu 76. roku życia. Drugi w wieku w wieku 60 lat otrzyma 32,8 %, a w wieku 67 lat - 47,7% ostatnich poborów. Jakby nie patrzeć, i w pierwszym i w drugim przypadku pobieranie świadczenia emerytalnego oznacza to drastyczne pogorszenie poziomu życia. Na co zatem warto zwracać uwagę już od początku zawodowej kariery?
Przede wszystkim na odprowadzenie składek już od momentu podjęcia pracy i starać się pracować możliwie długo – każdy rok pracy po ukończeniu 60 roku życia znacznie podwyższa stopę zastąpienia. Warto również pomyśleć o dodatkowych formach zabezpieczenia emerytalnego. Analitycy Banku Światowego wyliczyli, że przeciętny Polak oprócz tego, co już „odkłada na starość” powinien oszczędzać jeszcze dodatkowo 10 % rocznych zarobków, aby na emeryturze dostać tyle, ile obecni emeryci. Warto o tym pomyśleć zawczasu.
(kaga)

Komentarze ():

Partnerzy Olimpiady Przedsiębiorczości