Blog

.: szeptacze :.

Data dodania: 28.10.2015

Z pewnością niejednokrotnie trafiliście w sieci na informacje o produktach i usługach zamieszczone przez zadowolonych lub niezadowolonych klientów. Takie komunikaty stają się wyznacznikiem jakości prezentowanej oferty, często jesteśmy skłonni wierzyć ich autorom i niejednokrotnie kierujemy się ich opiniami. Czy jednak słusznie? Znawcy branży twierdzą, że niekoniecznie, bo komentarze zazwyczaj pisane są przez wynajęte osoby, tzw. szeptaczy, których zadaniem jest kreowanie wizerunku marki w sieci. Z takich metod korzystają przedstawiciele niemal wszystkich branż: kosmetycznej, turystycznej, deweloperskiej, meblarskiej, finansowej, spożywczej, medycznej… zresztą długo można je jeszcze wymieniać. Nic więc dziwnego, że usługi szeptaczy są w cenie, szczególnie, że w dobie internetu istnieje ogromne zapotrzebowanie na dostarczanie informacji właściwie na każdy temat. I chociaż posty pisane na zamówienie nie zawsze odzwierciedlają prawdziwą opinię autora, to jednak są bardzo popularne, a ich twórcy mogą nieźle zarobić. Weterani „szeptanego marketingu” w ciągu miesiąca są w stanie „wyciągnąć” netto nawet 5 tysięcy złotych, ci z mniejszym doświadczeniem (lub mający mniej czasu na pisanie) zyskują 2-3 tysiące. Praca wydaje się w miarę prosta: w ciągu dnia wystarczy spędzić kilka godzin przy komputerze, biorąc udział w różnego typu dyskusjach i wplatając w nie wątki promujące wizerunek określonej marki. Oczywiście ważną rzeczą jest umiejętność wyszukiwania treści dotyczących konkretnego produktu czy usługi i poprzez przychylne komentarze, zręczne wpływanie na charakter toczącego się dialogu przy jednoczesnym dyskredytowaniu niekorzystnych opinii. Nic więc dziwnego, że niektórzy szeptacze mają wiele wirtualnych wcieleń – zakładają nawet po kilka na jednym internetowym forum. Zdarza się, że prowadzą dyskusję z samym sobą aby podkręcić atmosferę wokół promowanej marki, albo niemal w tym samym czasie wypowiadają się na temat zupełnie różnych produktów lub usług. Nierzadko więc piszą na pięć lub więcej tematów jednocześnie, a trzeba pamiętać, że każdy wątek w skali miesiąca przekłada się nawet na 200 postów. Ważne jest to, aby każda „szeptanka” miała charakter neutralnego i spontanicznego tekstu, poprawnego od strony merytorycznej i  była publikowana na odpowiedniej, czyli związanej z tematem, stronie, forum lub blogu. Taka wartościowa dla marki wzmianka wymaga chwili zastanowienia, twórczej weny, zaangażowania ze strony autora, i oczywiście czasu – dobrego postu nie dodaje się w ciągu minuty. Zazwyczaj za jeden tekst szeptacz dostaje od 2 do 5 złotych, w zależności od poziomu trudności tematu, z którym musi się zmierzyć. Jednak posty wymagające eksperckiej wiedzy są droższe – stawki za nie wahają się w granicach 10-20 złotych, ale zdarzają się również sytuacje, gdy zarobek sięga 40 złotych za internetową wzmiankę, o ile jest ona nieszablonowa i kreatywnie ukazuje sedno sprawy. W „szeptankach” ważna jest umiejętność dobrego pisania, używanie odpowiednich słów i zwrotów, systematyczność i zbudowanie wiarygodnego profilu na forum, na którym zamieszczane będą  zlecone teksty. To wszystko wymaga i wiedzy, i doświadczenia – tak więc szeptacze z górnej półki to prawdziwi profesjonaliści.
(kaga)

Komentarze ():

Partnerzy Olimpiady Przedsiębiorczości