Blog

.: pierwszy od 2001 :.

Data dodania: 23.11.2015

15 lat temu, w 2000 roku, upadł  Bank Staropolski S.A. w Poznaniu – doniesienia o tym fakcie zdominowały przekaz medialny na długo. Nic dziwnego, bo było to największe, i jak na razie ostatnie, bankructwo banku komercyjnego w Polsce. Bankowy Fundusz Gwarancyjny wypłacił klientom bankruta ponad 600 mln złotych. Wcześniej mieliśmy do czynienia z ogłoszeniem upadłości innych pięciu banków komercyjnych: w 1995 r. - Banku Komercyjnego Poznania, Banku Promocji Eksportu Animex i Agrobanku SA, w 1996  - Bydgoskiego Bank Budownictwa SA, a w 1999 – Savim Banku. Do tej grupy można jeszcze dorzucić 132 bankructwa banków spółdzielczych, a dzisiaj, 23 listopada, do niechlubnej listy dochodzi jeszcze jeden. Komisja Nadzoru Finansowego wystąpiła do sądu z wnioskiem o ogłoszenie upadłości założonego w 1926 r. Spółdzielczego Banku Rzemiosła i Rolnictwa w Wołominie (SK Banku), po uprzednim zawieszeniu działalności instytucji w sobotę. Tutaj znajduje się dokument opisujący wszystkie działania KNF w opisywanej sprawie. Martwić może fakt, że wspomniany bank był największym spośród spółdzielczych w Polsce, posiadał 14 oddziałów i 28 podległych placówek na Mazowszu i Śląsku, zatrudniał 340 osób. Dzięki atrakcyjnym lokatom z konkurencyjnym oprocentowaniem, w ostatnim czasie przyciągnął do siebie wielu klientów, a jeszcze niedawno  jego suma bilansowa wynosiła około 4 mld złotych, zaś wartość złożonych depozytów opiewała na kwotę o miliard mniejszą. Na koniec października dokumenty finansowe wskazywały depozyty o wartości 2,15 mld i 109 300 otwartych rachunków.

Myliłby się ten, kto twierdzi, że upadłość SK Banku nastąpiła z dnia na dzień. Już w marcu KNF, podczas kontroli ujawniała nieprawidłowości przy udzielaniu kredytów i zawiadomiła o tym fakcie prokuraturę.  W sierpniu 2015 roku wprowadzono zarząd komisaryczny, którego raport potwierdził krytyczną sytuację banku: aktywa były niewystarczające dla spłaty zobowiązań. Mimo starań Komisji, aby SK Bank restrukturyzować, żadna z instytucji finansowych nie zdecydowała się na taki krok, a zatem los  wołomińskiej placówki został przesądzony. Na internetowej stronie bankruta pojawiła się informacja: „Komisja Nadzoru Finansowego (KNF) jednogłośnie zawiesiła z dniem 21 listopada 2015 r. działalność Spółdzielczego Banku Rzemiosła i Rolnictwa w Wołominie (SBRzR) oraz postanowiła wystąpić do właściwego sądu z wnioskiem o ogłoszenie upadłości tego banku spółdzielczego. Komunikat KNF w sprawie zawieszenia znajduje się w zakładce informacje i komunikaty/komunikaty oraz na stronie http://www.knf.gov.pl”. W tym momencie klienci banku nie mogą dysponować swoimi środkami, i nie da się ukryć, że nie jest to dla nich komfortowa sytuacja, która dodatkowo może budzić niepokój i powodować perturbacje w codziennym życiu. Pocieszający może być fakt, że wszyscy ci, którzy zdeponowali w SK Banku kwotę nie przekraczającą równowartości 100000 euro (ponad 420 tysięcy złotych), otrzymają jej zwrot z Bakowego Funduszu Gwarancyjnego. Wypłaty będą odbywać się w wyznaczonym przez BFG banku, do którego klienci bankruta powinni zgłaszać się z dokumentem tożsamości. Na rozpoczęcie procedury Fundusz ma 20 dni od momentu wpłynięcia do sądu  wniosku o upadłość.

No cóż, nawet w bankowości nie ma niczego pewnego, dlatego zawsze warto sprawdzać czy instytucja w której lokujemy pieniądze jest godna zaufania.

(kaga)

Komentarze ():

Partnerzy Olimpiady Przedsiębiorczości