Blog

Kocham Alberta Einsteina za jego umiejętność lapidarnego podsumowania rzeczywistości, a szczególnie za stwierdzenie: Wszystko trzeba robić tak prosto, jak to tylko jest możliwe, ale nie prościej. I właśnie o prostocie będzie dzisiejsza notka, bo trend „simplicity” jest coraz częściej obecny wśród ofert przygotowywanych przez przedsiębiorstwa z branży usługowej. To swoista odpowiedź rynku na fakt, że współczesny konsument jest bardziej zajęty niż kiedykolwiek, i najzwyczajniej na świecie nie ma ani ochoty, ani czasu na zagłębianie się w tajniki i niuanse kierowanych ku niemu propozycji. Chce wybierać szybko i mądrze, z nastawieniem na to ostatnie. Dlatego przejrzystość i przystępność jest w cenie, bo klienci mają podane wszystko na tacy – wystarczy, że sięgną po to, co im jest potrzebne. Nie będą czytać drobiazgowego opisu, pełnego gwiazdek lub odnośników wiodących na koniec dokumentu – jeśli firma nie przedstawi jasnej i prostej oferty, nie skorzystają z jej usług. Zrezygnują zawsze, gdy nie będą stuprocentowo pewni słuszności wyboru. Zrezygnują, gdy oferowane dobro lub usługa będą wymagać zbyt dużego zaangażowania w opanowanie skomplikowanych czynności obsługowych. To właśnie dlatego powstają produkty będące połączeniem nowoczesności i prostoty, dedykowane wąskiemu gronu odbiorców, takie jak smartfony lub urządzenia monitorujące stan zdrowia dla osób starszych. To dlatego tworzone są najróżniejsze urządzenia o charakterze hybrydowym, łączące w sobie cechy wielu użytecznych przedmiotów czy narzędzi, często ze zdalnym sterowaniem, które pozwalają użytkownikowi uniknąć stresu związanego z zastanawianiem się nad problemem: wyłączyłem czy nie. To dlatego w sklepach on-line transakcję można zawrzeć poprzez kilka kliknięć, a towar zostanie przywieziony pod wskazany adres i zapakowany tak, że w razie potrzeby bez kłopotu można odesłać go z powrotem, zamawiając kuriera na określony dzień i godzinę. To dlatego w reklamach przeważają proste komunikaty: zadzwoń, kliknij, kup, by klient nie musiał się zastanawiać nad interpretacją przekazywanych treści. To dlatego większość spraw urzędowych można załatwić przez Internet, dzięki e-skrzynkom podawczym lub elektronicznym formularzom. To dlatego w bankach aż roi się od prostych ofert, które maksymalnie mają ułatwić życie klientom, takich jak chociażby karta kredytowa, za korzystanie z której nie ma opłaty, a przypomnienia o terminach spłat i powiadomienia SMS są darmowe niezależnie od liczby wykonanych transakcji czy sumarycznej ich kwoty. Jednym słowem – im prościej, tym lepiej – i to w każdej dziedzinie życia: modzie, modelach biznesowych, marketingu, reklamie…
(kaga)