Blog

.: na pocieszenie :.

Data dodania: 28.02.2016

Przed nami kolejna ważna noc dla twórców światowego kina i gala Oscary 2016, z której niektórzy wrócą „z tarczą” czyli złotą statuetką, a inni z torbą prezentów na pocieszenie. Podarunkowa idea narodziła się w latach siedemdziesiątych, kiedy upominek miał być formą podziękowania tym, którzy przyczynili się do zorganizowania gali. Na bonus w postaci luksusowych słodyczy, perfum, eleganckich szali lub szlafroków mogli liczyć muzycy, obsługa techniczna, prezenterzy oraz nominowani i zwycięzcy. Od 14 lat, od kiedy prezentami pocieszenia zajmuje się jedna z amerykańskich agencji marketingowych Distinctive Assets, lista obdarowanych znacznie się skróciła i została ograniczona praktycznie do nominowanych w najważniejszych kategoriach. Nie jest tajemnicą, że znacznie zwiększyła się wartość podarunków pocieszenia – w 2001 roku wyniosła ona10 tysięcy USD, w 2014 - 75 tysięcy, w ubiegłym roku - 160 tysięcy, a tegoroczną „gift bag” wyceniono na niebagatelną kwotę 232 tysięcy dolarów. Co więcej, tak zwane prezenty nierzadko ocierają się o kicz lub nawet przekraczają granice dobrego smaku – nie wiem, czy na wielkiej filmowej gali stosowne jest obdarowanie gwiazdy talonem na operację plastyczną, papierem toaletowym, majtkami Booty Pop, z wkładkami modelującymi pośladki na kształt pupy Beyoncé, lub różnorakimi seks gadżetami – a to tylko wierzchołek upominkowej góry lodowej, o którym nie wstydzę się napisać. Prawdą jest również to, że w „torbie na pocieszenie” próżno szukać produktów uznanych marek – swoją ofertę prezentują raczej firmy „aspirujące” lub niewielkie, rodzinne, które w ten sposób pragną zapewnić sobie rozgłos. To swoisty product placement, za który też trzeba zapłacić. Dorzucenie czegoś do upominkowej puli kosztuje około 5 tysięcy dolarów, które stanowią tak zwaną "opłatę promocyjną" na rzecz agencji Distinctive Assets. Jednak chętnych nie brakuje - w 2012 roku  w ten sposób reklamowało się 29 marek, natomiast w roku ubiegłym – aż 59. Jak policzono, około 10% kart podarunkowych  przekazywanych gwiazdom jest wykorzystanych, firmy-sponsorzy mogą wiec liczyć na fotkę, internetową wzmiankę, szeptaną reklamę albo po prostu medialny rozgłos.
W tym roku lista „nagród pocieszenia” obejmuje między innymi: wampirzy lifting, czyli zabieg kosmetyczny polegający na wstrzykiwaniu krwi do biustu, 10-dniową wycieczkę Izraela i 15-dniową do Japonii, stosowny zapas kosmetyków, możliwość wypożyczenia samochodu audi na cały rok, domowe SPA, e-papieros, opakowanie spersonalizowanych cukierków M&M’s i chyba najbardziej sensowny z wymienionych upominek - 10 tysięcy posiłków dla zwierząt ze schroniska, ufundowanych przez sponsorów w imieniu nominowanego twórcy. Czy faktycznie jest to „mieszkanka bajecznych, zabawnych, funkcjonalnych rzeczy, która ma zachwycić i rozpieścić tych, którzy być może mają wszystko, ale wciąż potrafią docenić przyjemność płynącą z podarunków”?, jak chciałaby firma przygotowująca „gift bags” – raczej nie sądzę. Z pewnością jednak jest to niezła forma marketingu, tym bardziej, że okraszona w tym roku pozwem Akademii Filmowej, której członkom nie spodobało się, iż agencja Distinctive Assets używa w swoich materiałach zastrzeżonego znaku „Academy Awards ®” niejako podszywając się pod szacowną oskarową imprezę.
(kaga)

Komentarze ():

Partnerzy Olimpiady Przedsiębiorczości