Blog

4 października rozpoczęły się interaktywne Wirtualne Targi Pracy.  Sam pomysł nie jest niczym nowym  - międzynarodowy projekt realizowany wcześniej w Anglii, Francji, Włoszech i Brazylii przeszczepiono na polski grunt. Powstała specjalna platforma internetowa, dzięki której każdy zainteresowany może odwiedzić wirtualne stoiska, wykonać test kompetencyjny, zamieścić CV w formie elektronicznej, zdobyć nowe informacje dotyczące pracy w danym przedsiębiorstwie lub zapoznać się z radami rekruterów. Dwie ostatnie opcje możliwe są dzięki tematycznym czatom, których harmonogram jest widoczny w zakładce Program lub kontaktom via e-mail z przedstawicielami firm. Na wirtualnym stoisku dostępne są informacje firmie, o poszukiwanych pracownikach, odnośniki do strony internetowej i tzw. mediów społecznościowych (Facebook, Twitter, You Tube). Mnie osobiście bardzo podoba się krótka forma sprawdzania predyspozycji, a może raczej preferencji kandydata. Na koniec testu badany otrzymuje listę przedsiębiorstw, których wymagania i oczekiwania są najbardziej zbliżone do priorytetów ubiegającego się o pracę. Jest to rodzaj ściągawki, informujący o tym, które z wirtualnych stoisk można odwiedzić w pierwszej kolejności.
Czy wirtualne targi spełnia swoją rolę – mam nadzieję, że tak – bo to niezwykle wygodna forma poszukiwania zatrudnienia. Czy jednak urzeczywistni się założenie twórców – czyli dotarcie z ofertami do  blisko 120 tysięcy osób -  trudno na razie oszacować. W końcu to dopiero początek wirtualnej imprezy, która zakończy się 17 października. Mam nadzieję, że w tym czasie zdążycie zajrzeć na targową platformę.

(kaga)