Blog

… no name górą …

Data dodania: 7.02.2009

Wszyscy znamy z półek marketów „makaron z kciukiem skierowanym ku górze”, „dżem z biedronki” czy „szampon aro”. Produkty te bardzo chętnie kupowane są przez studentów, emerytów, osoby nienajlepiej sytuowane. Jak się okazuje coraz częściej wybierane, wśród gamy markowych produktów, również przez innych klientów hipermarketów. „Reuters donosi, że już dziś produkty z logo wielkich sieci hipermarketów zajmują 20 procent światowego rynku - a jeszcze w 2003 r. było ich tylko 15 proc. Eksperci przewidują, że ich liczba będzie prędko rosła. Np. w 2013 aż 23 procent półek zastawią te artykuły.” Podstawową przyczyną takiego stanu rzeczy jest cena niemarkowych produktów, która może być konkurencyjnie niska chociażby ze względu na brak kosztów ponoszonych na reklamy. Produkty wytwarzane dla danego hipermarketu nie muszą być oddzielnie reklamowane, sama reklama marketu załatwia sprawę. Producenci markowych rzeczy w odwecie stosują różnego rodzaju promocje cenowe czy produktowe, oraz przekonują konsumentów o jakości swoich towarów. (źródło)

M.

Komentarze ():

Partnerzy Olimpiady Przedsiębiorczości