Blog

.: (nie)doceniając najlepszych :.

Data dodania: 10.05.2016

Czy utalentowany pracownik wpływa na sukcesy firmy, w której jest zatrudniony? Przez wiele lat uważano, że niekoniecznie, a zatem zarządzanie talentami – zgodnie z przekonaniami wpływające jedynie na osobisty rozwój poszczególnych jednostek – nie było potrzebne. Teraz podejście do pracowników o szczególnych predyspozycjach i ogromnym potencjale zupełnie się zmieniło – zarządzający doszli do wniosku, że dzięki odpowiedniej identyfikacji, dbałości o rozwój i alokację utalentowanych osób można wypracować znaczącą przewagę konkurencyjną na rynku. Właśnie dlatego przedsiębiorstwa masowo poszukują pracowników o ponadprzeciętnych zdolnościach intelektualnych, zdolnych do szybkiego ucznia się i przyswajania wiedzy. Nie wystarczy jednak rozpoznać predyspozycje i określić, w czym zatrudniony jest najlepszy. Trzeba przygotować dla niego są specjalny program szkoleniowy, a po jego zakończeniu w efektywny sposób wykorzystać kreatywność, intelekt i zaangażowanie oraz inne atuty uzdolnionego pracownika. Oznacza to, że pracownicze perełki powinny być stawiane przed nowymi wyzwaniami, a powierzone im zadania muszą być tak dobrane, aby pasowały nie tylko do posiadanych zdolności, ale stanowiły bodziec do dalszego rozwoju osobistego. Idealny pracownik to taki, który nie tylko będzie realizował bieżące biznesowe cele organizacji, ale również poradzi sobie z funkcjonowaniem w turbulentnym otoczeniu w przyszłości. Trudno więc nie doceniać Talent Management czyli Zarządzania Talentami, chociaż w Polsce, niestety, takie procesy należą do rzadkości. Taki stan rzeczy potwierdza raport zatytułowany World Talent, przygotowany przez szwajcarską organizację International Institute for Management Development, w którym wyraźnie wykazano, że nasz kraj uplasował się na ostatniej, 61 pozycji pod względem umiejętności rozwijania i przyciągania talentów. Generalnie w rankingu oceniano obszary inwestycji i rozwoju, atrakcyjności zewnętrznej i zdolności gospodarek do adaptacji przy ciągle zmieniającym się rynku pracy. W pierwszej ze wskazanych kategorii brano pod uwagę inwestycje w rozwijanie talentów, jakość edukacji, aktywność firm w obszarze szkoleń i aktywizacji zawodowej kobiet oraz jakość opieki zdrowotnej. Według badaczy Polska wypadła nieźle, jeśli chodzi i nakłady na edukację, ale 42. pozycja pod względem szkoleń i 32. z uwagi na praktyki pozostawiają wiele do życzenia. Z kolei atrakcyjność zewnętrzna to zdolność gospodarki do przyciągania dobrych i wyspecjalizowanych pracowników zza granicy, a zatem W tym przypadku w zestawieniu uwzględnia się koszty życia w danym państwie, średnie wynagrodzenie, wysokość podatków oraz bezpieczeństwo i ochronę własności prywatnej, a także  skuteczność działań firm w aspekcie pozyskania i utrzymania specjalistów. Niestety, w tej kategorii Polska wypadła mało przekonująco, zajmując 52 miejsce. Ostatni rankingowy obszar to dojrzałość systemu gospodarczego, przejawiająca się między innymi w sprawnym reagowaniu na zmiany w otoczeniu i na rynku pracy. Tu analitycy badają system edukacji, przyrost siły roboczej, poziom umiejętności i doświadczenie oraz kompetencje zarządzających. Jak wypadł nasz kraj? 43 miejsce w podrankingu przyrostu siły roboczej, 20 miejsce w kategorii kompetencje kadry menedżerskiej i 17 w klasyfikacji uwzględniającej  międzynarodowe doświadczenie zarządzających. Sumarycznie, w globalnym zestawieniu World Talent Polska uplasowała się na 32 pozycji, co oznacza spadek o dwa oczka w porównaniu z latami 2013 i 2010. Mimo, że pozycja w środku stawki nie wydaj się być najgorsza, to jednak nie mamy się też czym entuzjazmować - w żadnej ze wspomnianych kategorii zastawienia IMD nie udało nam się wejść do pierwszej dwudziestki. Wśród najbliższych sąsiadów wyprzedziły nas Łotwa, Litwa i Czechy, a do Szwajcarii, Danii i Luksemburga, które od lat są w rankingowej czołówce mamy jeszcze daleko. Główną słabością naszego kraju jest coraz dotkliwiej odczuwalny brak specjalistów przy bardzo dynamicznym rozwoju przedsiębiorstw. Spowodowany jest on głównie migracją utalentowanych pracowników do tych krajów, gdzie czekają na nich lepsze warunki rozwoju. Nie da się ukryć – zachodnie korporacje nie mają skrupułów związanych z przepływem talentów i chętnie będą lokować swoje centra tam, gdzie wyłuskiwanie pracowniczych perełek jest łatwiejsze.
(kaga)

Komentarze ():

Partnerzy Olimpiady Przedsiębiorczości