Blog

.: kobieca szkoła :.

Data dodania: 15.05.2016

Istnieje teza, że „Warren Buffett inwestuje jak dziewczyna” – przynajmniej tak twierdzi LouAnn Lofton, autorka książki pod takim właśnie tytułem. Co więcej - jest to niewątpliwa zaleta słynnego inwestora, pozwalająca na rozważne, spokojne podejmowanie decyzji. Oznacza to, że każdy giełdowy ruch jest przemyślany, a ryzyko wykalkulowane – tak, jak w przypadku większości  inwestorów płci pięknej (a może powinnam użyć określenia: inwestorek). Podobno wszystko zależy od poziomu testosteronu – John M. Coates z Uniwersytetu Cambridge badał poziom wspomnianego hormonu u maklerów giełdowych. Kiedy odnosili największe sukcesy inwestycyjne poziom testosteronu w ich organizmach był najwyższy. Z fizjologicznego punktu widzenia ma to głębokie uzasadnienie, bo wysokie stężenie tego organicznego związku chemicznego pozwala na łatwiejsze analizowanie ogromnej ilości napływających informacji i prawdopodobnie sprzyja skłonności do podejmowania szybkich decyzji i ryzykownych zachowań.
Ale wracając do Buffeta, określanego zresztą jako giełdowy guru. Jego słynne maksymy: ta mówiąca, że inwestować należy tylko w te instrumenty, które się zna i rozumie oraz ta z przesłaniem, że aby pomnożyć majątek trzeba najpierw nauczyć się, jak go nie stracić, można zaliczyć do najważniejszych  zasad, jakimi przy podejmowaniu decyzji kierują się panie. To niemal wprost wynika z badań przeprowadzonych przez firmę SigFig – jeden z serwisów doradztwa inwestycyjnego, który przeanalizował przeszło 50000 rachunków inwestycyjnych. Kobiety z reguły unikają brawury i bardzo mocno pilnują środków finansowych, bo w ich przekonaniu zasobny portfel łączy się z bezpieczeństwem rodziny. Panie potrafią również dłużej rozważać skutki decyzji przed jej podjęciem, nie wahają się zasięgnąć opinii ekspertów, nie wstydzą się poprosić o radę oraz częściej decydują się na dłuższy horyzont czasowy i ostrożną strategię.
Z kolei mężczyźni są w działaniach bardziej impulsywni, kierują się czymś w rodzaju instynktu łowcy, a ten często zawodzi i bywa przyczyną inwestycyjnych porażek. Podobnie działa brak długoterminowych planów i chęć spekulacji tu i teraz, pojmowana jako swoiste wyzwanie i rywalizacja. Panowie niemal ślepo wierzą we własne wyczucie, często kierują się emocjami – a te nie są najlepszymi doradcami.
Czy zatem na giełdowym polu sprawdza się kobieca szkoła? Nie potrafię powiedzieć – w końcu statystyki to nie wszystko, a inwestycyjny guru to przecież mężczyzna.
(kaga)

Komentarze ():

Partnerzy Olimpiady Przedsiębiorczości