Blog

.: porozmawiajmy o :.

Data dodania: 11.06.2016

Cztery lata temu instytut badawczy TNS OBOP przeprowadził sondaż, w którym zapytał Polaków o tematy poruszane podczas rozmów z osobami bliskimi. Ponieważ nie sądzę, aby od tego czasu zaszły jakieś znaczące zmiany, pokrótce przedstawię wyniki badania. Otóż najczęściej rozmawiamy o zdrowiu, a może raczej o samopoczuciu, chorobach, wizytach u lekarzy, cenie leków i tym podobnych rzeczach – przynajmniej tak zadeklarowało 62% respondentów. 40% badanych w rozmowach porusza tematy związane z pracą zawodową, 39% wraz z bliskimi planuje przyszłość, 38% rozmawia o polityce, 37% o hobby, 36% o wychowaniu dzieci, 34% wraca we wspomnieniach do czasów młodości. Zastanawiające może być to, że jedyni e 49% porusza tematy związane z finansami… To kiepski wynik, bo przecież od dysponowania zasobami pieniężnymi uzależnionych jest wiele aspektów naszej codzienności. Nieco lepiej wypadamy w raporcie Fundacji Kronenberga przy Citi Handlowym zatytułowanym „Finanse rodzinne” – wynika z niego, że o pieniądzach w domowym zaciszu rozmawia 63% badanych. Jednak jeśli przedstawić ten rezultat w inny sposób, widać wyraźnie, że różowo nie jest – 37% nie rozmawia o finansach. Jeszcze bardziej niepokojący jest fakt, że dotyczy to blisko połowy respondentów (49%) mających na utrzymaniu dziecko lub dzieci do osiemnastego roku życia. Jedynie 19% badanych deklaruje, że angażuje dzieci w zakupy i porównywanie cen w sklepach, taki sam odsetek dzieciaków uczestniczy w rozmowach związanych z planowaniem domowego budżetu, 17% najmłodszych jest zachęcanych przez rodziców do oszczędzania, ale własne konto lub subkonto przy rodzicielskim rachunku posiada tylko 7%. Aż 65% dzieci nie otrzymuje kieszonkowego – dla mnie przerażające jest to, że aż 15% dostaje od rodziców pieniądze na wszystko, czego zapragnie, a w przypadku  24% to dorośli decydują o czasie, kwotach i wydatkach, jakie sfinansują swoim pociechom. Takie zachowania nigdy nie nauczy dzieciaków gospodarowania pieniędzmi  i planowania wydatków. Trudno więc się dziwić wynikom badań zrealizowanych w 2016 roku na zlecenie Biura Informacji Gospodarczej InfoMonitor, które wskazują, iż w dorosłym życiu konflikty na tle finansowym są bardzo poważnym problemem, szczególnie dla par będących w związkach – i nie ma tu znaczenia, czy są one formalne, czy też nie. 37% badanych deklaruje, że pieniądze nigdy nie były powodem kłótni, ale już 21% regularnie, co najmniej raz w miesiącu, w sposób niekontrolowany wymienia opinie na temat finansów. Z powodu różnic w podejściu do domowego budżetu aż 32% osób myśli o zakończeniu związku, przy czym dużo częściej rozstanie planują mężczyźni (40%) niż kobiety (27%). Po niezgodności charakterów, niewierności i nadużywaniu alkoholu finanse są na czwartym miejscu, jeśli chodzi o popularność przyczyn  rozwodów.
Podobne badanie zrealizowanie dla Biura Informacji Gospodarczej InfoMonitor w ubiegłym roku  pokazuje, że 70% rodziców deklaruje, że na co dzień rozmawia z dziećmi o pieniądzach. Jednak takie dialogi najczęściej ograniczają się do pouczania, napominania i przekazywania teoretycznych zaleceń:  „żeby mieć pieniądze, trzeba na nie zapracować!”,  „Gaś światło!”, „Nie marnuj wody!”,  „To jest za drogie!”… Czy takie rady mogą mieć przełożenie na wychowanie odpowiedzialnego finansowo młodego człowieka – bardzo wątpię! Jak widać, w kwestiach edukacji finansowej wiele jest do zrobienia…
 (kaga)

Komentarze ():

Partnerzy Olimpiady Przedsiębiorczości