Blog

.: tradycyjnie :.

Data dodania: 1.12.2016

To już niemal tradycja, że po szkolnym etapie Olimpiady Przedsiębiorczości dzielę się z czytelnikami bloga własną opinią i przemyśleniami na temat testu, z którym musieli zmierzyć się zawodnicy.
Szczerze mówiąc, gdy podczas zawodów zerknęłam pobieżnie na arkusz do rozwiązania (tak – miałam wolny egzemplarz bo nie wszyscy zawodnicy zgłosili się na eliminacje) pierwsze słowo, które przyszło mi do głowy brzmiało : MASAKRA. Dopiero dużo później miałam okazję przeczytać uważniej – i wtedy pytania nie wyglądały już tak strasznie, aczkolwiek arkusz odbiegał od dotychczasowych propozycji z pierwszego etapu. Można powiedzieć, że test tradycyjnie był nieprzewidywalny, co stanowi  zasadniczą trudność w przygotowywaniu się do zawodów. Zdziwiła mnie duża liczba pytań bezpośrednio związanych z tematem przewodnim. Jeśli dobrze liczę, było ich dziewięć – a taki układ rzadko zdarzał się na eliminacjach szkolnych. Zazwyczaj bowiem królowały tam zagadnienia typowe dla licealnego poziomu nauczania podstaw przedsiębiorczości – z naciskiem na „podstaw”. Do tego typu pytań zaliczyłabym chociażby to z numerem 7 dotyczące hierarchii potrzeb Maslowa, to z numerem 10 – o dobra komplementarne, z 11stką – o PKB per capita, 12. związane z budżetem państwa, 13., w którym pytano o państwo opiekuńcze,14.  – odnoszące się do inflacji, a także 22. - asertywność, 31. -zasada SMART, 33. -nierynkowy mechanizm ustalania cen, 37. -polityka pieniężna, 39. Bankowy Fundusz Gwarancyjny, 40. - stopa bezrobocia, 44. – zysk z lokaty bankowej, 46. – cykl życia produktu, 49. - komunikacja i 50. parabanki. W mojej opinii jednak te dwa ostatnie pytania nie powinny znaleźć się w puli zadań za 2 punkty, no chyba że autorzy po prostu chcieli „zmylić przeciwnika” – a nuż zacznie się zastanawiać zbyt mocno i szukać drugiego, lub nawet trzeciego dna… Wracając jednak do tematu - szybko policzmy punkty: 25 to minimum, jakie powinien zdobyć uczeń po realizacji podstawy programowej z podstaw przedsiębiorczości. Oczywiście zdaję sobie sprawę z tego, że w Olimpiadzie brali udział również uczniowie klas pierwszych, którzy z pewnością nie zrealizowali jeszcze materiału nauczania, a więc i z uzyskaniem wskazanej ilości punktów mogli mieć problem. Nie zdziwiły mnie pytania o dobra wolne, bilans (to już taka trochę tradycja na pierwszym lub drugim etapie OP), nazwisko prezesa NBP, roczne koszty zatrudnienia pracownika, jednak mam swoich faworytów, a raczej niekwestionowanego faworyta z puli pytań „odjechanych”. To oczywiście zadanie 42.: „Horyzont 2020 to największy w historii program finansowania badań naukowych i innowacji w Unii Europejskiej. Jego budżet na lata 2014 -2020 wynosi blisko: (a) 80 mln euro, (b) 800 mln euro,(c) 80 mld euro,(d) 800 mld euro.” Z wielkim zainteresowaniem przyjrzę się „rozwiązywalności” tegoż pytania... jestem bardzo ciekawa ilu zawodników znało prawidłową odpowiedź. Chylę również czoła przed autorami testu, którzy z lubością i ukontentowaniem wyszukują coraz ciekawsze rankingi, chociaż akurat w temacie innowacyjności nietrudno zgadnąć na którym miejscu plasuje się nasz kraj.
Ogólnie rzecz ujmując – mam wrażenie, że poziom trudności nie odbiegał mocno od ubiegłorocznego, aczkolwiek pytania można by określić jako z lekka monotonne. Ciekawe jak to się przełoży na progi punktowe…
(kaga)

Komentarze ():

Partnerzy Olimpiady Przedsiębiorczości