Blog

.: łatwe czy trudne :.

Data dodania: 3.03.2017

Chyba jak co roku przed kolejnym etapem Olimpiady Przedsiębiorczości wielu zawodników zastanawiało się, czy pytania będą łatwe, czy trudne… Teraz już z całą pewnością można powiedzieć, że były różne: dla tych, którzy załapali się do pięćdziesiątki jako liderzy nie było zaskoczeń, a sam test mógł wyglądać na łatwy. Z kolei dla tych, którzy uzyskali punków 10 i mniej – eliminacje okręgowe okazały się nie do przejścia. Tym, którzy przyjechali „na luzaka”, bez przygotowania, zadania zamknięte mogły się wydać zbyt wydumane. Byli i tacy, którzy poważnie potraktowali konkursowe zmagania drugiego etapu, ale nie wystarczyło im wiedzy lub umiejętności, albo zabrakło szczęścia, by przejść dalej. Tak to z konkursami bywa, ale akurat Olimpiadzie Przedsiębiorczości, trochę jak w biznesie, czasem pomaga łut szczęścia. Jest to szczególnie widoczne przy zadaniach sytuacyjnych – często osoby z wysokim wynikiem z części „wiedzowej” nie przechodzą dalej, bo znalazły się w słabej grupie na case’ach, a ci, którym test poszedł przeciętnie, korzystają z efektu synergii, bo ich zespół zdołał wypracować świetny rezultat. Jeśli belferskim okiem miałabym ocenić tegoroczny test, powiedziałabym, że w dużym stopniu wykraczał poza materiał realizowany na zajęciach lekcyjnych – nic dziwnego zresztą, bo to Olimpiada. Na niektóre pytania można było z powodzeniem odpowiedzieć na przysłowiowy „chłopski rozum”, jak chociażby na to związane z osłabieniem złotego wobec franka szwajcarskiego. Przy rozwiązywaniu innych potrzebna była rzetelna wiedza, jak na przykład w kwestii wysokości wskaźnika płynności bieżącej. Były też i takie zadania, z którymi mogli się zmierzyć tylko ci, którzy na bieżąco śledzą doniesienia branżowe – tu świetnym przykładem jest największa transakcja fuzji i przejęć w Polsce w 2016 roku. W sumie – uważam test za bardzo udany, z dobrze określonym poziomem trudności, który nieźle różnicował zawodników. Mam też podobną opinię w stosunku do zadań sytuacyjnych – jak najbardziej związanych z tematem przewodnim zawodów i sformułowanych tak, aby pozostawić uczestnikom dosyć dużą przestrzeń na dokonanie wyboru i opracowanie rozwiązań.
Pozwolę sobie jednak na jeszcze jedną opinię. Dla mnie, jako nauczyciela, bardzo widoczna jest pewna prawidłowość od kilku lat powtarzająca się podczas zawodów. Otóż pięćdziesiątki w okręgach obsadzone są głównie przez zawodników z dużych ośrodków miejskich, często z dwóch, trzech szkół… Czy to znaczy, że mniejszych miejscowościach nie umiemy przygotowywać swoich uczniów? Być może jest to powód, ale chyba nie jedyny. Z pewnością dużym utrudnieniem jest dostęp do literatury związanej z tematem przewodnim Olimpiady. Są to zazwyczaj publikacje stosunkowo nowe, raczej drogie, specjalistyczne, a zatem osiągalne albo w księgarniach za przysłowiową „furmankę pieniędzy”, albo w bibliotekach uniwersyteckich w dużych ośrodkach akademickich. W moim mieście zdobycie książki z listy tematycznej było niemożliwe – całe szczęście, że uczestniczymy w programie Klasa Akademicka SGH, więc pani bibliotekarka skorzystała z wypożyczeń międzybibliotecznych. Niestety, taka procedura trochę trwa, a patrząc na tytuły trudno się zorientować, co warto przeczytać w pierwszej kolejności. Inną kłodą na drodze do sukcesu dla zawodników z mniejszych szkół może być niewielka liczba uczniów zainteresowanych problematyką ekonomiczną. Inaczej jest, gdy pracuje się z większą grupą – tu można wykorzystać potencjał wszystkich osób, rozdzieli zagadnienia, poprosić o ich omówienie… Z jednym lub dwójką uczniów pracuje się wolniej, duża część przygotowań spoczywa na nauczycielu, no chyba, że puszczamy młodzież „na żywioł” i jesteśmy opiekunami jedynie na papierze. Oczywiście nawet najbardziej zaangażowany nauczyciel niewiele wskóra, jeśli jego podopieczni nie będą poszerzać wiedzy i własnych horyzontów pracując samodzielnie, nie zechcą na bieżąco śledzić rynkowych doniesień, nie będą pasjonatami przedsiębiorczości… Ci najwięksi zapaleńcy spotkają się w kwietniu w Warszawie w finale Olimpijskich zmagań, więc pozostaje mi tylko życzyć im wielu sukcesów.
(kaga)

Komentarze ():

Partnerzy Olimpiady Przedsiębiorczości