Blog

… swarzędzkich mebli czar …

Data dodania: 23.03.2009

Niespełnionym marzeniem mojej mamy były meble ze Swarzędza. W czasach meblościanek z płyt wiórowych, pokrytych laminatem, swarzędzkie szlachetne drewno i wzornictwo wywodzące się z zasobnych, mieszczańskich i szlacheckich domów, było równoznaczne z wysokim statusem społecznym i gwarantowaną jakością. Z tym meble swarzędzkie kojarzą mi się do dziś: „najwyższa półka” i wysokie ceny.

I również to właśnie stało się przyczyną kłopotów przedsiębiorstwa. Zbyt wąski krąg odbiorców, których stać było również na to, aby luksusowe meble sprowadzać z zagranicy; krótkie serie, wymagające dużych nakładów środków i pracy – bo niektóre elementy wykonywano ręcznie; nie do końca przemyślane decyzje dotyczące przejmowania dodatkowych zakładów produkcyjnych. Skutek – likwidacja przedsiębiorstwa. A przecież mogło być inaczej. Podejrzewam, że większość z Was jako receptę zasugerowałaby:

 
  • „odświeżenie” i „odmłodzenie” asortymentu produkcji (czyli restrukturyzację produktową),
  • zdobycie nowych klientów – najlepiej w sektorze tych „mniej zamożnych”, poprzez działania marketingowe i prowadzenie elastycznej polityki cenowej (restrukturyzacja marketingowa),
  • zwiększenie wydajności pracowników oraz posiadanego majątku (restrukturyzacja zasobów), zamiast poszerzania zakładu o nowe jednostki, często generujące straty,
  • co za tym idzie – dokładne przeanalizowanie zatrudnienia, określenie, które stanowiska są zbędne i generują niepotrzebne koszty (restrukturyzacja zatrudnienia).
  • przyjrzenie się zakładowi pod kątem kluczowych kompetencji i być może outsourcing pewnych usług (restrukturyzacja organizacyjna)…

Pomysły możnaby mnożyć – fakty są takie: błędy w zarządzaniu i planowanie w zbyt krótkiej perspektywie czasowej zazwyczaj nie wychodzą „na zdrowie”. A zielone logo z trzema świerkami i napisem SWARZĘDZ zostanie synonimem luksusu i trącącego naftaliną wzornictwa.
 

M.

Komentarze ():

Partnerzy Olimpiady Przedsiębiorczości