Blog

.: od dziennej kapitalizacji do krzywej Laffera :.

Data dodania: 5.09.2009

 

Według dziennika "Parkiet" aż 4,3 mld złotych wpłynie do budżetu państwa w 2009 roku z tytułu podatku od dochodów kapitałowych. Ale podatek Belki to zmora wszystkich przedsiębiorczych Polaków, którzy całość zysków ze zgromadzonych oszczędności lub inwestowania najchętniej zatrzymaliby dla siebie. W sukurs przyszły im banki – ostatnim hitem jest dzienna kapitalizacja odsetek na koncie oszczędnościowym, która pozwala uniknąć opodatkowania. Jak to działa? Otóż za wszystko „odpowiada” matematyka, a dokładniej zasada zaokrąglania liczb stosowana w prawie podatkowym. Zgodnie z przepisami kwotę zysku – czyli dzienne odsetki  zaokrąglamy do pełnych złotówek, obliczamy z niej 19-procentowy podatek i znowu stosujemy matematyczne zaokrąglenie. Łatwo policzyć, że jeśli  oprocentowanie konta oszczędnościowego waha się w granicach 6% w skali roku, a na koncie zdeponujemy około 14 900 to dzienne odsetki wyniosą mniej niż 2,49 zł. Zgodnie z przepisami podatkowymi i dzięki zaokrągleniu podatku Belki nie zapłacimy wcale. Z pewnością powiecie, że działa to tyko przez jakiś czas – bo przecież odsetki są codziennie dopisywane do kapitału, ale czy ktoś powiedział, że konto oszczędnościowe można mieć tylko jedno? W większości banków można z niego raz w miesiącu dokonać nieodpłatnego przelewu… 

Zalety kont oszczędnościowych są niewątpliwe, a o tym że je doceniamy świadczy fakt, że zgodnie z szacunkami NBP ulokowaliśmy na nich 65 mld zł, co stanowi ¼ wszystkich środków pieniężnych zdeponowanych w bankach przez osoby fizyczne.

Nasuwa mi się tylko jedno pytanie – dlaczego koniecznie chcemy uniknąć, a może wręcz oszukać  fiskusa? Ciekawe, co powiedziałby o tym Arthur Laffer, twórca teoretycznej koncepcji ilustrującej wpływ stawki podatkowej na dochody budżetu państwa z tytułu podatków (zobacz) :)

(kaga)

Komentarze ():

Partnerzy Olimpiady Przedsiębiorczości