Blog

.: z PIT-em łatwiej? :.

Data dodania: 17.09.2009

Do kwietnia jeszcze daleko, a w mediach coraz częściej króluje tematyka PIT. Wszystko za sprawą nowelizacji ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych i Ordynacji podatkowej, zgodnie z którą osoby osiągające przychody tylko z jednego zakładu pracy od roku 2009 nie będą musiały samodzielnie rozliczać się z fiskusem. Wyręczy je w tym zakład pracy. Pomyślicie – nic nowego – przecież tak samo było wcześniej.  Było – ale tylko wtedy, gdy podatnik nie korzystał z żadnych ulg oraz złożył pracodawcy stosowny wniosek. Teraz to przedsiębiorca będzie z mocy prawa zobowiązany do obliczenia rocznego podatku pracownika, wypełnienia formularza PIT 40 i przesłania go do stosownego urzędu skarbowego. W formularzu uwzględni również ulgę „na dzieci” oraz Internet. Będzie łatwiej? Skończy się „papierologia”? Niekoniecznie, bo…

Pracownik, który osiąga dochody z różnych źródeł, nadal będzie musiał sam wypełniać deklaracje, a dodatkowo zostanie obciążony obowiązkiem złożenia do 15 stycznia pisemnej informacji o tym fakcie swoim pracodawcom. Wtedy zamiast przesyłać druk PIT 40 do urzędu, pracodawca wystawi PIT 11 – czyli informację o przychodach, kosztach uzyskania, dochodzie, odprowadzonych na podatek dochodowy zaliczkach oraz składkach na ubezpieczenie społeczne i zdrowotne.

Również na piśmie trzeba będzie złożyć w zakładzie pracy oświadczenie o liczbie, wieku i numerze PESEL wychowywanych dzieci, gdyż są to informacje niezbędne do obliczenia ulgi prorodzinnej. Podobnie należy postąpić w przypadku, gdy chcemy, aby w zeznaniu rocznym uwzględniono ulgę internetową oraz fakt przekazania 1% podatku na organizację pożytku publicznego.

Z kolei pracodawca zostanie obciążony kolejnym obowiązkiem – do tej pory każdemu zatrudnionemu wystawiał standardowo PIT 11. Teraz będzie selekcja – temu PIT 11, a za tego PIT 40 do urzędu skarbowego. Jeśli PIT 40, to i konieczność sprawdzenia indywidualnych oświadczeń każdego pracownika i wprowadzenie stosownych danych do formularza. Pół biedy jeśli pracowników jest niewielu…

W zamyśle projektodawców miało być łatwiej, i być może będzie – ale tylko dla 2-5 mln zatrudnionych, o ile nie zapomną o złożeniu oświadczenia i nie popełnią w nim błędów. Z pewnością w dużo gorszej sytuacji są pracodawcy – to na nich spocznie główny ciężar nowych rozliczeń. Dlatego protestują i sugerują, aby kwestię wypełniania deklaracji scedować na urzędy skarbowe. Mogłyby one zbierać wszystkie informacje o dochodach, wypełnić stosowny formularz PIT, uwzględniając ulgi i odliczenia oraz przesyłać go podatnikowi do podpisu. Ten miałby obowiązek uregulowania niedopłaty, z kolei  nadpłata podatku automatycznie trafiałaby na konto. Ja jestem za, a Wy?

Jeszcze tylko zanotuję dodatkowy termin w kalendarzu, tak na wszelki wypadek.

(kaga)

Komentarze ():

Partnerzy Olimpiady Przedsiębiorczości