Blog

Według dr Andrzeja Fesnaka, jednego z ekspertów w zakresie planowania finansowego, niemal w każdym domowym budżecie znajduje się pozycja NMPGSMP - Nie Mam Pojęcia Gdzie Są Moje Pieniądze!  Kiedy jednak na lekcjach podstaw przedsiębiorczości rozmawiam z moimi uczniami o konieczności planowania  wydatków w gospodarstwie domowym patrzą na mnie jak na przybysza z innej planety. „Po to są pieniądze, żeby je wydawać” - twierdzą, ale nawet nie zdają sobie sprawy z tego jakie dochody posiada ich rodzina, ani jakie kwoty przeznaczane są na zaspokajanie podstawowych potrzeb i tzw. stałe wydatki: czynsz, opłaty za energię, gaz, telefon itp. Właściwie nie powinnam być zdziwiona – z wyników sondażu opublikowanego w Rzeczpospolitej wynika, że 80% Polaków nie przygotowuje planu finansowego, a dzięki zapiskom wydatki kontrolują rodziny o dochodzie rzędu 500 – 1500 zł na osobę.
Tymczasem, jeśli nie panujemy nad domowym budżetem, trudno nam podjąć jakiekolwiek decyzje finansowe, niezależnie od tego, czy mają one charakter konsumpcyjny czy inwestycyjny. Dlatego niezwykle ważne jest uporządkowanie comiesięcznych rachunków i opłat, uwzględnienie kwot wydatkowanych na przyjemności (oczywiście o ile nasze dochody na to pozwalają) i w miarę możliwości przestrzeganie pewnych uniwersalnych zasad. Pierwsza z nich dotyczy bieżącej konsumpcji – według ekspertów nie należy przeznaczać na nią więcej niż  50-60% zarobków. Druga – mówi o zobowiązaniach kredytowych – spłacane raty w sumie nie powinny przekraczać 30% dochodów. Trzecie zalecenie wiąże się z koniecznością oszczędzania i inwestowania przynajmniej 10% tego, co miesiąc w miesiąc wpływa na nasze konto. To niemożliwe do zrealizowania – twierdzi wielu moich znajomych – ale oni też nie planują wydatków. Gdyby to robili, być może znaleźliby coś, co finansowi spece nazywają „latte factor” („współczynnik kawy z mlekiem”), czyli codzienne, drobne i niepotrzebne zakupy, które w ciągu wielu lat niemal niezauważalnie na co dzień „kradną” sumarycznie duże kwoty z naszego budżetu.
Dla zachowania dyscypliny budżetowej niezwykle pomocne mogą być aplikacje komputerowe – popularne na zachodzie i w Stanach aplikacje ułatwiające proces konstruowania rodzinnego planu finansowego.  O polskich inicjatywach w tym zakresie można przeczytać tutaj.
Dzięki systematycznemu i rzetelnemu planowaniu z naszego budżetu z pewnością zniknie pozycja NMPGSMP, a w jej miejsce być może pojawi się zapis: nadwyżka. Czego Wam i sobie życzę.

(kaga)