Blog

.: pro-rodzinny biznes :.

Data dodania: 15.10.2009

„Potrzeba matką wynalazków”, ale nie tylko. Odczuwanie braku to również inspiracja dla wielu pomysłów biznesowych, które po wcieleniu w życie nierzadko stają się sukcesem. Tak właśnie powstało wiele firm, które swoje usługi adresują do dzieci i ich rodziców. Większość właścicieli „dziecięcego biznesu” deklaruje wyraźnie: gdy zostaliśmy rodzicami, nie znaleźliśmy miejsca w którym moglibyśmy … 
1. spokojnie spędzić czas przy filiżance kawy lub herbaty…
Dlatego w kilku miastach w Polsce powstały klubokawiarnie dla dzieci. Przykładem może być poznańska Cafe Filemon, lokal dostosowany do potrzeb rodzin z małymi dziećmi. Można tu wygodnie manewrować wózkiem, najmłodsi znajdą kącik wyposażony w atrakcyjne zabawki, krzesełka dostosowane do własnego wzrostu oraz odpowiednie menu: naleśniki, zupy, pierogi, makarony i domowe ciasta. Co tydzień, w czwartki, w kawiarni organizowane jest Filemonowe Bajkowanie, czyli opowiadanie, a raczej odgrywanie bajek, w którym aktywnie uczestniczą mali klienci. Podobnie jest w warszawskiej Kofifi – tutaj dla dzieci przygotowano specjalny bajkowy domek oraz tajemniczą antresolę wyposażone w tablicę do rysowania, niezliczoną ilość zabawek i książeczek. W lokalu znajduje się nawet zjeżdżalnia i mnóstwo materacy, na których maluchy mogą hasać do woli. W Krakowie mamy Café Szafé – lokal utrzymany w bajkowej konwencji przyciąga dzieciaki atmosferą oraz książeczkami autorstwa właścicieli. Nie bez znaczenia dla atrakcyjności oferty są koncerty dla najmłodszych oraz warsztaty plastyczne i wystawy ilustratorów dziecięcych książek.
2. zostawić dzieci pod opieką zaufanych osób…
Tu odpowiedzią są tzw. kluby opieki nad dziećmi. Niemal w każdym większym mieście przedsiębiorcze mamy zorganizowały palcówki działające na podobnych zasadach. Dzieci mogą  przebywać w  nich  nawet 10 godzin, w tym czasie mają zapewnione posiłki, zróżnicowane zajęcia plastyczne, ruchowe, muzyczne lub edukacyjne. Co ważniejsze – z oferty klubu można korzystać okazjonalnie lub w sposób ciągły: dziecko można zostawić i odebrać o dowolnej porze, z zachowaniem ramowych godzin otwarcia klubu. Jako opiekunki zazwyczaj zatrudniane są studentki psychologii lub pedagogiki, które pracują na umowę zlecenie. Właścicielki firm zgodnie przyznają, że klub zakłada się dużo łatwiej niż przedszkole, nie trzeba spełniać wielu formalnych wymogów. Właściwie najważniejsze są normy zbiorowego żywienia, których spełnienie można przerzucić na firmę cateringową dostarczającą posiłki. Więcej o klubach malucha znajdziecie chociażby tutaj i tu.
To tylko zarys pomysłów na pro-rodzinne przedsiębiorstwa. Myślę, że sami znajdziecie ich dużo więcej – wetując Internet, śledząc doniesienia prasowe, ale również „idąc po rozum do głowy” wtedy, gdy zaczniecie dostrzegać własne potrzeby.

(kaga)

Komentarze ():

Partnerzy Olimpiady Przedsiębiorczości