Blog

.: porozmawiać z botem :.

Data dodania: 2.07.2010

„- Witaj, jestem Ada, a Ty?
- Katarzyna
- Miło mi Cię poznać Katarzyno…”
I w tym momencie Wirtualny Asystent przejmuje kontrolę nad rozmową… Jeśli mu pozwolisz, jest nieźle, dialog toczy się wartko i sensownie. Idzie trochę gorzej, gdy próbujesz się wyłamać.
Chociaż… Niektóre teksty są naprawdę całkiem niegłupie, np. „Nie chcę ryzykować, że błędnie to określę” - właściwie może być odpowiedzią na każde pytanie, którego system nie ma w swojej bazie. Podobnie wymijający jest komunikat: „Mam wrażenie, że się nie zrozumieliśmy” …
Mimo pewnych niedoskonałości (ach, któż z nas jest doskonały) wygląda na to, że pomysł prowadzenia konwersacji z wirtualną postacią ma ogromne szanse na podbicie rynku. Ekranowy asystent może się przydać wszędzie tam, gdzie liczy się kontakt z klientem. Atrakcyjna wizualnie postać udzieli potrzebnych informacji, odpowie na wystukane za pomocą klawiatury pytania, przyciągnie uwagę potencjalnego klienta. Takie rozwiązania można już przetestować na stronach Hestii,   Skarbca Mennicy Polskiej, InPostu, SWPS i wielu innych.

Tworzeniem tego typu aplikacji zajmuje się między innymi sopocka spółka Fido Intelligence. Pomysł narodził się w 2000 roku, jednak zyski nie pojawiły się od razu - trzeba było na nie czekać kilka lat. Przygotowanie asystenta pasującego do wizerunku konkretnego przedsiębiorstwa zajmuje kilka miesięcy. Trzeba zaprogramować odpowiednie wypowiedzi, wyreżyserować ruchy postaci, zadbać o jej mimikę i wyrażanie emocji. Tu liczą się szczegóły – a w tym Fido Intelligence jest naprawdę dobra. Co prawda niektórym postaciom zdarza się z przekonaniem stwierdzić: „Czasem nie umiem rozszyfrować intencji moich rozmówców. Chyba jestem wciąż zbyt mało ludzka”, ale i tak spółka sprzedaje rocznie kilka zróżnicowanych systemów wirtualnych asystentów. No i nie musi się reklamować – jej produkty są najlepszą reklamą.

Cóż, technika idzie do przodu. Jeszcze 10 lat temu boty były tylko programami generującymi mniej lub bardziej inteligentne dialogi – zazwyczaj na chacie lub irc-u. Teraz dodano do nich animowaną postać, z ekspresyjnymi gestami. Nie doszliśmy jeszcze co prawda do poziomu, którego spodziewał się Raymond Kurzweil, opisując ponad 10 lat temu własną wizję roku 2009: „Inteligentni asystenci łączący rozpoznawanie ciągłej mowy, rozumienie języka naturalnego, zdolność rozwiązywania problemów i animowane osobowości rutynowo asystują przy odnajdywaniu informacji, odpowiadaniu na pytania i przeprowadzaniu transakcji. Inteligentni asystenci stali się głównym interfejsem podczas interakcji z usługami opartymi o informację, które oferują szerokie możliwości wyboru”. Wszystko jednak przed nami – być może za 10 lat będziemy mieć boty 3D, którym na powitanie uściśniemy dłoń…

(kaga)

Komentarze ():

Partnerzy Olimpiady Przedsiębiorczości