Blog

Gorączka złota na światowych rynkach trwa. Obecnie cena uncji (1 uncja = 28,35 g) wynosi ok. 1050 dolarów, a chętnych do kupna nie brakuje. Inwestycyjne złoto jest na tyle płynnym towarem, że luksusowy londyński dom towarowy Harrods zdecydował się na jego sprzedaż w specjalnie wyodrębnionym pomieszczeniu, nazwanym „sezamem”. Jednocześnie będzie to jedyne miejsce w Londynie, w którym chętni zakupią sztaby o wadze 12,5 kg.

Złoto – jakby nie patrzył, jedna z najbardziej pewnych możliwości lokowania wolnych środków finansowych. Portal inwestycje.pl publikuje raport Domu Inwestycyjnego Investors S.A., w którym rekomenduje zakup złota, zaznaczając, że trzeba nastawić się na kilkuletni horyzont czasowy. Prognoza zakłada, że w 2010 roku cena uncji sięgnie 1400 USD, a w 2012 r.  2000 USD. Z analizy danych wynika, że od 2000 roku skumulowana stopa zwrotu w przypadku złota wynosi 249,66%, co w porównaniu z akcjami indeksu WIG20 (jedynie 22,57%) daje kolosalną przewagę.
Również Aaron Smith, dyrektor funduszu inwestycyjnego Superfund Financial, prognozuje, że w ciągu trzech lat cena uncji osiągnie pułap 2000 USD, za sprawą ogromnej inflacji, rozkręconej dzięki dodrukowi „pustego pieniądza”. Zwraca uwagę inwestorów również na srebro, które obecnie jest 62 razy tańsze od złota i kosztuje 16,65 USD za uncję, ale w ciągu pięciu lat ma szansę na znaczny wzrost wartości i zniwelowanie różnicy o połowę.

W Polsce 1kg złota można kupić za ok. 100 000 zł., a propozycją dla mniej zamożnych są 5-cio gramowe sztabki w cenie do 600 zł (porównaj). We wrześniu, na Allegro można było kupić 1 gramową sztabkę za 132 zł.

Patrząc z rocznej, a nawet dwuletniej perspektywy, można wysnuć wniosek, że wielu osobom pragnącym pomnożyć swój majątek inwestycje finansowe nie wyszły na dobre. Dlatego też obecnie skłaniają się oni do bardziej tradycyjnych metod, a złoto zawsze było „w cenie”.
Tym, którym brakuje wolnych środków finansowych na inwestycyjny zakup, Harrods proponuje ciastko: słodka „sztaba złota” kosztuje 9,95 funta. Może i u nas wprowadzić coś takiego – ot choćby na „otarcie łez”.

(kaga)