Blog

.: w odwrocie? :.

Data dodania: 14.05.2012

W ciągu ostatnich dziesięciu lat jego cena wzrosła prawie o 600 procent, a małe sztabki łatwo jest zabrać ze sobą i spieniężyć w dowolnym miejscu na kuli ziemskiej. Do tej pory analitycy uważali złoto, bo o nim właśnie mowa, za jedną z najbezpieczniejszych inwestycji. Teraz opinie są podzielone. Obawy dotyczą przede wszystkim realnej wartości każdej uncji kruszcu oraz faktu, że inwestorzy nie będą kupować go w nieskończoność. Od trzech lat stale i systematycznie rosła również podaż złota: w 2011 roku światowe wydobycie wzrosło o2,8%, a prognozy mówią o 3% wzroście w bieżącym roku (źródło: raport „Gold Survey 2012" przygotowany przez Thomson Reuters GFMS). Jednocześnie na rynku daje się zaobserwować spadek popytu na złotą biżuterię – wywołany rosnącymi cenami oraz gospodarczym spowolnieniem.  Co ciekawe – w ostatnim czasie banki centralne poszczególnych państw dokonały największych od 1964 roku zakupów żółtego kruszcu – gdyby teraz musiały sprzedać tak zgromadzone rezerwy, rynek musiałby wchłonąć rocznie ponad 2350 ton złota. To ogromna ilość, która najprawdopodobniej spowodowałaby znaczną obniżkę cen. Ostatnim argumentem, przemawiającym za spadkami cen jest powszechnie panujące przekonanie, że „Ci, którzy mieli zarobić, już zarobili i sprzedali złoto”.
Dlatego obecnie złoto wcale nie musi być najbezpieczniejszym aktywem, a perspektywy inwestycyjne nie rysują się tak różowo, jak jeszcze rok, lub dwa lata temu.
(kaga)

Komentarze ():

Partnerzy Olimpiady Przedsiębiorczości