Blog

.: polubić konkurencję :.

Data dodania: 30.11.2009

Kiedy chodziłam do liceum na ulicach mojego miasta pojawili się prywatni przewoźnicy oferujący usługi transportu w obrębie miasta. Niejednokrotnie sytuacja wyglądała kuriozalnie: przed czerwonym autobusem na przystanek wciskał się niewielki busik z numerem linii i zgarniał kilka czekających osób. Pasażerowie chętnie korzystali z okazji: otrzymywali podobną usługę dużo taniej. No, może warunki przejazdu były mniej komfortowe, ale i w państwowych autobusach różowo nie było. Niewątpliwie taka sytuacja nie budziła aprobaty kierownictwa Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego, tym bardziej, że wkrótce prywaciarze zastąpili busy dużymi pojazdami. Trzeba było z konkurencją walczyć, wymyślano najprzeróżniejsze metody: a to zakaz zatrzymywania się na przystankach, a to zarzut jeżdżenia bez rozkładu jazdy, a to nagłaśnianie braku zniżek dla osób uprawnionych… Jednak prywatni przewoźnicy okazali się trudnym orzechem do zgryzienia: koniec końców pozostali na ulicach mojego rodzinnego miasta, jeżdżą coraz nowocześniejszymi pojazdami, a na rozkładach jazdy MPK ich kursy oznaczone są literką P. Poprawiło się głownie pasażerom – mogą wybierać tańszą ofertę, mają przysługujące im zniżki, a autobusy jeżdżą punktualnie według rozkładu jazdy.
Teraz o podobnej sytuacji można przeczytać w prasie i internetowych wydaniach dzienników. Bój idzie o klientów bankowych – gdzie najwięksi (tacy jak Pekao S.A. czy PKO BP S.A.) wcale nie umacniają swojej przewagi, a wręcz przeciwnie oddają kawałek swojego tortu mniejszym, za to bardziej elastycznym bankom. Podobnie jest w segmencie usług telekomunikacyjnych: dawny monopolista musi sporo się napocić, aby sprostać konkurencji. I w końcu przykład dotykający większości nas: pewnie do waszych tradycyjnych skrzynek pocztowych również przychodzą listy z ciężką blaszką, tekturką, czy reklamowym notesem… Tak działa InPost – konkurent Poczty Polskiej, która ostatnio przechodzi głęboką restrukturyzację (czytaj więcej). Co ciekawe, prywatna firma nie zamierza ograniczyć się jedynie do przesyłek listowych, przemyślana strategia konkurencji obejmuje również dostarczanie paczek, i to, co jeszcze jest nowością na rynku, ale wkrótce pewnie stanie się standardem: obsługa przepływu e-dokumentów oraz sms-owe płatności. To innowacyjne podejście może zupełnie odmienić strukturę rynku, a dla nas, klientów wyznaczy nowy trend: wyższa jakość za niższą cenę.
Wniosek nasuwa się sam: jak nie można całkowicie zniszczyć konkurencji, może trzeba ją polubić i znaleźć swój własny sposób na dalsze funkcjonowanie w rynkowej rzeczywistości? Klienci z pewnością to docenią.

(kaga)

Komentarze ():

Partnerzy Olimpiady Przedsiębiorczości