Blog

.: (w) karty (na) i pieniądze :.

Data dodania: 12.01.2010

Zgodnie z danymi NBP Polacy chętnie używają kart płatniczych – na koniec trzeciego kwartału 2009 roku ich liczba wyniosła 32,49 mln a opłacono nimi transakcje o wartości 86,2 mld zł. We wzmiankowanym okresie do 7,59 mld zł wzrosła również wartość płatności wykonanych kartami kredytowymi. Mimo, że w 2009 roku po raz pierwszy analitycy NBP zaobserwowali przewagę transakcji bezgotówkowych nad wypłatami gotówki z bankomatów, to jednak duża część naszego społeczeństwa uważa, że liczy się jedynie gotówka, a płatności kartą bądź przelew realizowany za pomocą Internetu to albo kompletna magia, albo operacja o wysokim stopniu ryzyka. Osobiście jestem zwolenniczką korzystania z nowych technologii, ale ich przeciwnicy też mają sporo racji. Ot, choćby kwestia niebezpieczeństwa związanego z możliwością skopiowania paska magnetycznego. Co prawda coraz większa liczba Polaków ma w swoich portfelach karty hybrydowe, posiadające zarówno chip jak i pasek magnetyczny. Takie są dużo  bezpieczniejsze – w końcu prostej recepty na odwzorowanie mikroprocesora jeszcze nie znaleziono -  jednak nie wszystkie instytucje finansowe zdecydowały się na ich wprowadzenie. W interesie banków leży wdrożenie standardu  EMV do końca 2010 roku, gdyż później zacznie obowiązywać zasada „liability shift” – czyli przeniesienia odpowiedzialności za oszukańcze transakcje na podmiot, który nie wprowadził nowoczesnego sposobu autoryzacji. Jak podaje Rzeczpospolita karty nowej technologii wręczyły już swoim klientom BZ WBK, Multibank, mBank i ING Bank Śląski. W innych placówkach – np. Pekao czy PKO BP każda karta wznawiana ma już mikroprocesor, a operacja wymiany trwa.
Kolejnym kamyczkiem na poletku zwolenników plastikowego pieniądza może stać się… oprogramowanie chipów, bankomatów i terminali. Przykład: od 1 stycznia 20 milionów spośród 45 milionów posiadaczy kart płatniczych oraz 3,5 miliona z 8 milionów właścicieli kart kredytowych w Niemczech miało kłopoty z realizowaniem transakcji – system nie rozpoznawał prawidłowo roku 2010 – ot taka pluskwa milenijna, która ujawniła się po dziesięciu latach (czytaj więcej)
Zatem: poczciwa gotówka czasem jest górą, a wszystkie udogodnienia technologiczne – również te bankowe - trzeba wykorzystywać z głową. I co najważniejsze - myśleć o bezpieczeństwie własnych pieniędzy: nie logować się na bankowe konto z komputera publicznie dostępnego, kartę wręczoną sprzedawcy zawsze mieć na oku, nie trzymać kartki PIN-em w portfelu, chociaż podobną są tacy, którzy czterocyfrowy kod zapisują na ścianie przy bankomacie, z którego najczęściej pobierają gotówkę…

(kaga)

Komentarze ():

Partnerzy Olimpiady Przedsiębiorczości