Blog

.: 390 na głowę :.

Data dodania: 23.02.2010

Z uwagi na to, że mam ferie, udało mi się wygospodarować trochę czasu na relaks przed telewizorem. I  zupełnie przypadkiem trafiłam na film „Wyznania zakupoholiczki”, a w nim na cudnej urody scenę, w której główna bohaterka płaci kartami kredytowymi za szal wypatrzony na wyprzedaży w luksusowym butiku. Nie, nie pomyliłam się, pisząc o plastykowym pieniądzu w liczbie mnogiej. Rebecca Bloomwood, tytułowa fanka zakupów, większość swoich sklepowych zdobyczy finansuje kredytem, doskonale wiedząc, jaki limit na jakiej karcie jeszcze jej pozostał. Ta żonglerka nie pozostaje bez wpływu na jej życie i jest przyczyną licznych perypetii.
Podobne mogą przeżywać również Polacy, którzy w swoich portfelach mają już ponad 10 milionów kart kredytowych. Czym należy się kierować przy wyborze tego popularnego produktu bankowego? Prześledźmy to zagadnienie analizując styczniowy raport Open Finance (pobierz).
Pierwsza i zasadnicza rzecz, to koszty związane z wydaniem i użytkowaniem karty. Mogą wahać się w przedziale 15-85 zł rocznie, ale niektóre banki promocyjnie nie pobierają żadnych opłat lub skłonne są zwolnić z nich klienta po wykonaniu określonej liczby operacji.  Kolejny ważny aspekt to oprocentowanie – zazwyczaj w granicach 20%, a zatem bardzo duże. Jednak nie zapominajmy, że jeśli terminowo spłacamy całkowite zadłużenie na karcie, odsetki nas nie dotyczą. W takim przypadku bardzo istotny jest „grace period” – czas, w którym bank pozwala „bezpłatnie” korzystać z pożyczonych pieniędzy i nie nalicza odsetek. Oczywiście dotyczy to jedynie transakcji bezgotówkowych. Obecnie na rynku można spotkać karty z okresem bezodsetkowym wynoszącym  od 51 do 61 dni. Dla potencjalnych „zakupoholików” istotny będzie dostępny limit (od 2 000 do nawet 80 000 zł ) oraz minimalne dochody pozwalające na otrzymanie upragnionej karty (500-3 000 zł). Niewątpliwie dla użytkownika priorytetem jest bezpieczeństwo, a zatem ważnym argumentem w podejmowaniu decyzji będzie dołączone do karty ubezpieczenie od nieuprawnionych transakcji oraz wbudowany mikroprocesor. Pamiętajmy jednak, że w świetle najnowszych doniesień karty z chipem też nie są całkowicie bezpieczne.
Wracając do rankingu: według Open Finance zwycięzcą jest srebrna karta Citibanku, na drugim miejscu plasuje się srebrna karta Alior Banku, zaś na trzecim - Karta Komfortowa Polbanku .
I jeszcze jedna ciekawostka –zgodnie z danymi NBP w styczniu zadłużenie Polaków z tytułu kart kredytowych spadło o 0,72% i wynosi 14 736 milionów złotych. Daje to średnio 390,00 zł na głowę statystycznego obywatela. Cóż to jest wobec zadłużenia bohaterki wspomnianego na początku notki filmu…
 (kaga)

Komentarze ():

Partnerzy Olimpiady Przedsiębiorczości