Blog

Według Europejskiego Banku Centralnego, najczęściej fałszowanym  banknotem w Europie jest 20 euro, Polsce to mało zaszczytne miano przypada stuzłotówce, za oceanem zaś najchętniej podrabiane są banknoty dwudziestodolarowe…
Specjaliści szacują, że w naszym kraju sfałszowany jest jeden na tysiąc „biletów NBP”, a w krajach strefy euro wykrywa się około 800 tysięcy fałszywek rocznie. To jedynie czubek góry lodowej – wiele podrobionych pieniędzy krąży w obiegu nierozpoznanych. Zresztą, podobno euro to waluta nienajlepiej chroniona przed fałszerzami – posiada o połowę zabezpieczeń mniej niż nasza rodzima złotówka. Kłopoty z podrabianymi pieniędzmi istnieją niemal od początku ich funkcjonowania i stanowią poważny problem dla gospodarki i obywateli. Stąd każde z państw stara się przeciwdziałać temu nieuczciwemu procederowi. Ostatnio Departament Skarbu USA zaprezentował nową studolarówkę, wykonaną przy wykorzystaniu najnowocześniejszych technologii. Mają one skutecznie zapobiec podrabianiu tego największego nominałem banknotu w powszechnym obiegu. Jak wygląda nowy papierowy pieniądz możecie zobaczyć tutaj. Wejdzie on do powszechnego użycia w lutym przyszłego roku i sukcesywnie ma zastąpić banknoty o tym samym nominale, które w przeważającej większości krążą poza granicami USA.
Co ciekawe, wszystkie odmłodzone papierowe dolary, niezależnie od nominału, mają wspólną cechę – udoskonalone portrety amerykańskich ojców założycieli, którzy z każdą zmianą stają się młodsi, przystojniejsi i szczuplejsi. Zobaczcie sami: tutaj.

(kaga)