Blog

.: życie służbowe :.

Data dodania: 30.05.2010

Pewnie większość z Was słyszała już ten dowcip:
Rano mama budzi swoją latorośl: - Syneczku, już pora do szkoły!
- Dzisiaj do szkoły nie idę! Nie idę i już.
- Ależ kochanie, mamusia tak ładnie prosi...
- Nie pójdę. Nauczyciele mnie nie lubią, dzieci mnie nie lubią... Po co mam iść!
- Ależ syneczku, musisz iść do szkoły, przecież jesteś tam dyrektorem. :-)

Wydaje się on doskonałym preludium do dzisiejszej „blogonotki”. Podobnie jak Wam za szkołą, dorosłym również zdarza się nie przepadać za swoją pracą. Może się to objawiać jedynie zniechęceniem, ale często zdarzają się również uporczywe bóle głowy, bezsenność lub nerwica. To skutki stresu w pracy. Zgodnie z wynikami badań firmy Extended DISC Polska, zajmującej się szeroko pojętą problematyką HR, Polacy to najbardziej zestresowani pracownicy na świecie. Narodowy Wskaźnik Stresu, obliczony na podstawie wskazań 6000 osób określających poziom niepokoju w pięciostopniowej skali (5 oznacza poziom maksymalny), wynosi 2,22. Ten wynik plasuje nas w światowej czołówce, zresztą - popatrzcie na wykres:


 
To nie jedyne dane, które wskazują na brak spokoju i harmonii w życiu zawodowym mieszkańców naszego kraju.
Na podstawie badań Pentor Research International można wysnuć wniosek, że 85 % polskich pracowników odczuwa stres w pracy. (Tutaj  znajdziecie opracowanie). Przyczyną takiego stanu rzeczy mogą być: ciągła rywalizacja, pojawiające się problemy i konflikty, szybkie tempo życia zawodowego, wysokie wymagania, nadmiar obowiązków, godziny ponadwymiarowe oraz ciągła presja związana z cięciami kosztów i możliwością utraty źródła utrzymania. Co najgorsze, pracodawcy w większości przypadków nie robią nic, by stres zminimalizować, błędnie sądząc, że brak stabilności i niepokój dodatkowo mobilizuje zatrudnionych do podejmowania wysiłku. Takie postępowanie kończy się zazwyczaj zwiększeniem absencji chorobowej pracowników i pociąga za sobą dodatkowe wydatki: wyliczenia opublikowane w „EU Guidance on Work-related Stress” (Komisja Europejska, 2000) wskazują, że koszty sytuacji stresogennych to aż 20 mld euro rocznie.
Aby ich uniknąć, konieczne są takie działania menedżerów, które spowodują zmniejszenie poziomu stresu w przedsiębiorstwie lub organizacji. Pierwszy krok to odpowiednie zarządzanie czasem i optymalne przydzielanie zadań. Drugi, w moim przekonaniu jeszcze ważniejszy, to zachowanie równowagi pomiędzy życiem prywatnym a zawodowym – w końcu nie samą pracą człowiek żyje. Trzeci – to stworzenie bodźców pozytywnie motywujących. Przy takich założeniach pojawia się szansa na poprawę atmosfery oraz zmianę kultury organizacyjnej… Tu wróćmy do zacytowanej na początku historyjki: „Nauczyciele mnie nie lubią, dzieci mnie nie lubią”... Jeśli tak jest – to najwyższy czas na zmiany, a więcej informacji o stresie w pracy znajdziecie tutaj.

(kaga)

Komentarze ():

Partnerzy Olimpiady Przedsiębiorczości