Data dodania: 24.07.2010
Pewnie wszyscy odwiedzający tę stronę z niecierpliwością czekali na moment, w którym organizatorzy ogłoszą temat przewodni VI edycji Olimpiady Przedsiębiorczości. I stało się: kolejny rok szkolny upłynie nam - nauczycielom, i Wam - przyszli zawodnicy, na zgłębianiu problemów związanych z inwestowaniem – i to w bardzo szerokim ujęciu. "Inwestor na rynku - giełda, prywatyzacje, fuzje i przejęcia" – moim zdaniem będzie ciekawie, choć chyba niełatwo – ale w końcu to olimpiada.
Dlaczego tematykę określam jako trudną?
Przede wszystkim na zajęciach lekcyjnych zazwyczaj nie wystarcza czasu, aby dokładnie omówić zagadnienia związane z inwestowaniem. Pokazujemy więc najważniejsze aspekty, szukamy ciekawostek i z życia wziętych przykładów, ale i tak przekazana wiedza jest raczej fragmentaryczna. Zdarza się i tak, że napięty plan pracy zmusza do tego, aby ukazać problem tylko z jednej perspektywy. Tymczasem organizatorzy wyraźnie wskazują na wieloaspektowość i wielopłaszczyznowość decyzji inwestycyjnych, rozpatrując je od strony inwestora i przedsiębiorstwa. Drugi, niemniej ważny czynnik, to brak doświadczenia inwestorskiego większości nauczycieli – a przecież dużo trudniej jest przekazać teorię, której nie sprawdziliśmy w praktyce. Oj, przydałyby się jakieś warsztaty...
Kolejną, trzecią przesłanką może być mnogość teorii i poglądów dotyczących współczesnych finansów, które często wzajemnie się wykluczają i budzą uzasadnione wątpliwości. Przeczytajcie choćby artykuł profesora Jerzego Różańskiego, którego książka „Inwestycje rzeczowe i kapitałowe” znalazła się na liście lektur związanych z VI edycją OP.
Hmm, nikt nie mówił, że będzie łatwo...
(kaga)