Blog

W sklepach Ikea nie uświadczysz produktu z logo innego niż szwedzki koncern producenta. A ceny – wiadomo – w miarę korzystne w porównaniu do innych handlowców z branży meblarskiej. 

Ku podobnej strategii skłania się kierownictwo sieci hipermarketów Carrefour. Własna marka, niskie ceny oraz dodatkowe korzyści w postaci kącików dla dzieci, w których można zostawić malucha pod opieką niani lub bezpłatne kursy gotowania, maja przyciągnąć klientów i wygenerować ogromne zyski. Jak duże? Prezes sieci - Lars Olofsson sądzi, że w ciągu pięciu lat uda mu się podwoić te, które hipermarkety notują obecnie. Mówi się o kwocie 6,4 miliarda euro w 2015 r. Potrzebna jest jednak zmiana postrzegania handlowego giganta – z drogiego marketu Carrefour ma przedzierzgnąć się w dyskont. Już teraz analitycy sprawdzają nową strategię w praktyce: na przedmieściach Lyonu otwarto dwa pilotażowe sklepy Carrefour Planet, następne powstaną w Belgii i w Hiszpanii. Czy strategia Ikei da się przełożyć na branżę spożywczą – zobaczymy.

Tymczasem możecie przeczytać o sytuacji Carrefoura w Polsce – zajrzyjcie do wywiadu zamieszczonego tutaj.

(kaga)