Blog

Wczoraj wszyscy mogliśmy być świadkami historycznego wydarzenia – debiut Giełdy na Giełdzie stał się faktem. Jeśli przyjrzeć się drodze, jaką ta instytucja rynku kapitałowego przeszła od 16 kwietnia 1991, można stwierdzić, że w ciągu niemal 20 lat z małego, nic nie znaczącego rynku, urosło prężne centrum finansowe we  wschodniej części Europy.  Pewnie niewielu z pierwszych pracowników, liczących podczas pierwszego notowania kursy 5 akcji, nie śmiało nawet marzyć o tym, że akcje GPW będą w publicznych obrocie. Trudno myśleć o takich rzeczach, gdy sesja trwa 2 godziny, a obliczenia wykonywane są przy pomocy zwykłych kalkulatorów. I jeszcze jedno porównanie: 16 kwietnia 1991 właściciela zmieniło 350 akcji, zaś  9 listopada 2010 roku zawarto rekordową liczbę transakcji: 134 963.
Popatrzmy jeszcze na pierwsze kursy akcji GPW. Jak wiadomo cena akcji dla inwestorów indywidualnych, a było ich 323300, wynosiła 43,00 zł, natomiast kurs zamknięcia wyniósł 54,00 zł. Oznacza to, że każdy indywidualny inwestor, który zdecydował się na sprzedaż podczas notowań, mógł zyskać nawet 275,00 zł (kwota bez odliczenia prowizji dla biura maklerskiego). Popatrzcie tutaj, jak kształtowały się ceny akcji w dniu debiutu. Więcej informacji znajdziecie tutaj. W drugim dniu notowań jednak fajerwerków nie było. Do południa kurs akcji spadał, by zakończyć dzień z ceną 52,00 zł.
Jak będzie dalej – czas pokaże. Pewne jest to, że budżet państwa zyskał na opisanej operacji 1,2 mld zł, a GPW umocniła swoją pozycję na europejskim rynku kapitałowym. 

(kaga)