Blog

.: giełda uczy pokory :.

Data dodania: 24.11.2010

Pierwszy prezes warszawskiej Giełdy Papierów Wartościowych, Wiesław Rozłucki powiedział kiedyś, że „giełda to ulica z ruchem dwukierunkowym” . Te słowa można rozważać w aspekcie  i zysków, i strat. Dzisiaj na GPW największy, ponad 15 procentowy, spadek odnotowały akcje spółki Reinhold, działającej w sektorze deweloperskim. Ponad 41 procent można było zarobić na walorach Intakus SA z branży budowlanej. Niektórzy stracili, inni zyskali – ale pewne jest jedno  - wszystkim decyzjom towarzyszyły emocje – i to chyba tym większe, im krótszy staż giełdowego gracza.
Psychologowie twierdzą, że ekscytacja wywołana potencjalnymi możliwościami łatwego zarabiania pieniędzy jest porównywalna z uczuciem przyjemności, jakie dają alkohol i narkotyki – zatem uzależnia podobnie jak wspomniane substancje.
Pewnie dlatego tak trudno jest przestrzegać zasad, aby z jednej strony maksymalizować zyski, a z drugiej – ucinać inwestycje przynoszące straty. Jeśli ktoś decyduje się na pomnażanie pieniędzy na giełdzie konieczne jest, aby potrafił bez żalu zrezygnować z posiadania papierów wartościowych, których cena spadła poniżej określonego minimum. Mówiąc prościej – przy grze giełdowej trzeba planować straty, bo na parkiecie pewne jest tylko jedno: ceny akcji się zmieniają.
Kolejną receptą na udane inwestowanie jest, o dziwo, unikanie nadmiaru informacji, który nie pozwala nam na podjęcie jakiejkolwiek decyzji. Takie „trwanie w zawieszeniu” zdecydowanie przeszkadza w działaniu, a spóźnione rozstrzygnięcia mogą mieć katastrofalne skutki.
Następna sprawa – wszystkie zyski wynikające z wysokiego kursu akcji oraz straty na zniżkujących papierach mają ten sam wymiar – wirtualny, dopóki nie zdecydujemy się na zakończenie inwestycji. Tymczasem giełdowi gracze zachowują się tak, jak gdyby pieniądze z drożejących w czasie sesji akcji były rzeczywiste, i w myślach często wydają je na wyimaginowane dobra. Z kolei  straty traktują w kategorii papierowego zapisu, który z pewnością w niedługim czasie można będzie „odrobić”. Takie postrzeganie rynku nie sprzyja racjonalności w podejmowaniu decyzji.
Więcej o poruszonych problemach możecie przeczytać tutaj i zobaczyć tutaj.

(kaga)

Komentarze ():

Partnerzy Olimpiady Przedsiębiorczości