Blog

O ile o budżecie domowym zazwyczaj w mniejszym lub większym stopniu współdecydują wszyscy członkowie gospodarstwa domowego, to jednak w przypadku planowania przychodów i wydatków na skalę państwa decydujący głos mają Sejm, Senat i Prezydent. 17 grudnia Sejm uchwalił ustawę budżetową, w sprawie której głosowało 425 posłów: 235 za, 187 przeciw, a 3 wstrzymało się od głosu. Jednak prace legislacyjne na tym się nie kończą. Jeszcze przed Wigilią, 23 grudnia, dokument trafi do Senatu, który powinien wnieść ewentualne poprawki do 12 stycznia. Jeśli to nastąpi, 13 stycznia wszystkie uwagi rozpatrzy sejmowa komisja finansów publicznych, zaś na posiedzeniu plenarnym Sejmu, w dniach 19-21 stycznia 2011 r., posłowie przegłosują proponowane zmiany. Tak przygotowana ustawa zostanie przekazana Prezydentowi do akceptacji.

Jak zatem wygląda pierwotna wersja budżetu? Przyszłoroczne dochody państwa mają wynosić 273,3 mld zł (w tym podatkowe: VAT - 119,3 mld zł, akcyza - 58,7 mld zł, CIT - 24,8 mld, a PIT 38,2 mld zł.). Z prywatyzacji do państwowej kasy ma wpłynąć 15 mld zł. Z kolei wydatki powinny zamknąć się w kwocie 313,5 mld zł., co oznacza, że finansowy plan państwa zamknie się deficytem na poziomie 40,2 mld zł. Wszystkie obliczenia oparto na założeniach, że wzrost PKB wyniesie 3,5%, eksport zwiększy się o 6,2%, import o 7,4%, a inflacja utrzyma się na poziomie 2,3%. Rząd zakłada również zwiększenie zatrudnienia oraz spadek bezrobocia do 9,9%. Więcej informacji o budżecie znajdziecie w tym artykule.

(kaga)