Blog

Popatrzcie na ceny: ropy, bawełny,  cukru - w ciągu ostatniego roku biją rekordy. Analitycy wskazują na kilka możliwych przyczyn takiego stanu rzeczy: moda na surowcowe inwestycje, duży popyt ze strony dynamicznie rozwijających się  gospodarek, klęski żywiołowe oraz wzrost poziomu ryzyka o charakterze geopolitycznym. Być może powodem hossy jest również mało restrykcyjna polityka pieniężna – głównie ze strony banku centralnego USA (FED) oraz wpuszczenie do obiegu „pustych dolarów”. Wygląda na to, że zadziałał system naczyń połączonych, lub błędne koło – wzrost cen jeszcze mocniej popycha inwestorów i producentów w kierunku zakupu tego, co mocno drożeje – zatem rośnie nowa bańka spekulacyjna i nakręca się spirala inflacji.
Nikogo więc nie będzie dziwić wzrost cen wszystkich tych dóbr, w których produkcji wykorzystuje się wspomniane na początku notki surowce. A to przełoży się niewątpliwie na zwiększnie kosztów utrzymania.
(kaga)