Blog

Ostatnio w mediach pojawiły się informacje o nietypowym surowcu do produkcji rowerów. Otóż Meksykanin, Luis Alberto Cuellar wraz ze wspólnikiem Diego Cardenasem, w niewielkim zakładzie produkcyjnym, wytwarzają rowery z bambusa. Jak doniosły agencje informacyjne, innowacyjny pomysł pojawił się wtedy, gdy Luisowi skradziono rower, a ponieważ nie miał wystarczająco dużo pieniędzy – skonstruował pojazd z tego, co było tanie i dostępne. Bicykl okazał się strzałem w dziesiątkę i początkiem nowego biznesu: coraz więcej klientów zainteresowanych jest zakupem pojazdu, mimo, iż cena waha się w granicach 900-1200 dolarów. Bambus jest lżejszy niż metal, jednak ma też swoje wady. Z uwagi na to, że materiał to nic innego jak rodzaj trawy, trudno jest perfekcyjnie dobrać kształt i przekrój – dlatego proces wytwórczy trzeba opierać na pracy ręcznej. Za to produkcja bardziej ekologiczna niż w przypadku wykorzystania włókna węglowego. No i ten design – popatrzcie tutaj.
Czy faktycznie pomysł rodem z Meksyku był aż tak bardzo nietypowy, że trzeba o nim mówić? Jeśli jednak prześledzimy historię bambusowych rowerów, okaże się że sięga ona roku 1894, kiedy to podczas targów w Londynie wystawiono pierwszy taki pojazd. Współcześnie powstało też wiele firm, które w swoich produktach wykorzystują bambusowe elementy – łącząc je z aluminium lub włóknami węglowymi (przykład znajdziecie tutaj) Są też i takie, które oferują kurs budowy bicykla – każdy jego uczestnik w ciągu weekendu może zbudować sobie wymarzony, ekologiczny jednoślad (tutaj znajduje się link do strony).
(kaga)