Blog

.: nowy – stary zawód :.

Data dodania: 4.04.2011

Wydawałoby się, że guwernantka to echo zamierzchłych czasów, kiedy młodsze dzieci uczono w domu, a zadaniem nauczyciela było wpojenie im zasad zachowania oraz podstaw języka francuskiego. Tymczasem współcześnie guwernantki wracają do łask, a agencje je zatrudniające nie są w stanie zrealizować wszystkich zamówień. Główną przyczyną tego stanu rzeczy są wysokie wymagania, stawiane nauczycielom pracującym w domu: odpowiednie wykształcenie, znajomość języków obcych, odporność na stres, umiejętność udzielania pierwszej pomocy, wysoka kultura osobista oraz konsekwencja w działaniu. Guwernantka nie tylko uczyć czytania, pisania, śpiewu lub rysunków lub dobiera lektury lub filmy. Można powiedzieć, że kompleksowo dba o kindersztubę i prawidłowy rozwój dziecka, dlatego ten zawód wykonują najczęściej nauczycielki, żony byłych dyplomatów lub pracownice globalnych korporacji – o ile mają odpowiednie predyspozycje. Z ich usług korzystają zamożni rodzice, którym brakuje czasu na odpowiednie wychowanie swoich pociech. Jednocześnie zdają sobie sprawę, że solidna edukacja to podstawa życiowego sukcesu, a wykształcenie, tradycja i rodzina są wartościami wyróżniającymi współczesną elitę.
Wysokie wymagania w połączeniu z niezaprzeczalnymi korzyściami powodują, że dobra guwernantka kosztuje – miesięczna pensja waha się w granicach 8-10 tysięcy miesięcznie, a niektórzy pracodawcy zapewniają również bezpłatnie zakwaterowanie, wyżywienie oraz samochód. Nie ma jednak się co łudzić – praca nie jest łatwa, a zanim referencje pozwolą na wysokie zarobki i dodatkowe korzyści, często trzeba się zadowolić marnymi 2 tysiącami… Z drugiej strony – wydaje się, że zapotrzebowanie na prywatnych nauczycieli będzie się zwiększało, w tej chwili liczbę oficjalnie zatrudnionych szacuje się na około 100.
(kaga)

Komentarze ():

Partnerzy Olimpiady Przedsiębiorczości