Blog

Donosiciel czy świadomy obywatel? Zawiadomić stosowne organy, czy schować głowę w przysłowiowy piasek? Przed takimi dylematem często stają Ci, którzy widzą nieprawidłowości w swoim otoczeniu: zakładzie produkcyjnym, biurze, instytucji publicznej. Z jednej strony mamy zjawiska niekorzystne dla państwa lub obywateli – korupcję, nadużycia, zaniedbania w zakresie ochrony zdrowia i życia, mobbing lub dyskryminację, z drugiej zaś powszechne przekonanie, jeszcze rodem z poprzedniej epoki, że donosicielstwo to coś złego, nagannego społecznie i moralnie.
Ta sprawa zupełnie inaczej jest postrzegana w USA – tam etyczne donosicielstwo określane mianem - whistle-blowingu ( z języka nagielskiego dmuchanie w gwizdek) jest powszechnie akceptowane. Powstało nawet Amerykańskie Narodowe Centrum Whistleblowingu (National Whistleblowers Center), którego zadaniem jest promowanie postaw etycznych wśród zatrudnionych oraz ochrona wszystkich tych, którzy zdecydowali się poinformować odpowiednie organy o nieprawidłowościach: wyłudzeniach, łapówkarstwie, korupcji.
Czy takie działania mogą przynieść korzyści obywatelom, przedsiębiorcom i gospodarce – oceńcie sami. Być może należałoby zmienić pejoratywne skojarzenia słowa: donosiciel…
(kaga)