Blog

.: niania a szara strefa :.

Data dodania: 18.09.2011

Nie ukrywajmy – zazwyczaj opiekunki do dzieci zatrudniane były „na czarno”. Pieniądze szły „z ręki do ręki” – nianie zyskiwały dochody, ale nic poza tym: ani gwarancji pracy, ani ubezpieczenia zdrowotnego, ani dodatkowych pieniędzy „na starość”. Pół biedy, jeśli miały prawo do emerytury… Rodzice nie byli zainteresowani legalizacją takiego stanu rzeczy – zgodnie z prawem musieliby opłacać zatrudnionej przez nich osobie wszystkie składki ubezpieczeniowe, a to oznaczało dodatkowe obciążenie domowego budżetu. I tak „szara strefa” kwitła. Miała to zmienić ustawa z 4 lutego 2011 r. o opiece nad dziećmi w wieku do lat 3. Zgodnie z jej zapisami możliwe jest, aby wszystkie składki ubezpieczeniowe i zdrowotne od wysokości minimalnego wynagrodzenia za pracę, legalnie zatrudnianej niani opłacał budżet państwa. Tu znajdziecie opis warunków, jakie trzeba spełnić, by z tej możliwości skorzystać. Rozwiązanie wydaje się korzystne, ale po bliższej analizie zapisów okazuje się, że, jak to mówią – niekoniecznie. Otóż rodzice zostaną potraktowani przez ZUS jak przedsiębiorcy – a to wiąże się z wypełnianiem papierów.
Na początek zgłoszenie ZUS ZUA – tylko w formie papierowej, więc wizyta w urzędzie konieczna. Następnie komplet dokumentów rozliczeniowych: ZUS DRA oraz raport imienny ZUS RCA, a jeśli niania zarabia więcej niż ustawowe minimum - dodatkowy ZUS RCA. To jeszcze nie koniec –na razie  co miesiąc, później raz do roku lub na wyraźne życzenie zatrudnionego - ZUS RMUA, uprawniający do bezpłatnej opieki medycznej… Trochę tego dużo. I choć ZUS zapewnia, że pomoże w wypełnianiu papierów – to mnie chyba by się nie chciało wchodzić w tryby tej urzędniczej machiny.
(kaga)
 

Komentarze ():

Partnerzy Olimpiady Przedsiębiorczości