Blog

.: z dojazdem :.

Data dodania: 20.09.2011

Jeszcze kilkanaście lat temu liczył się oddział – i to raczej z gatunku tych „wypasionych” – bo świadczył o prestiżu, renomie, budził też zaufanie. Teraz banki stawiają na mobilność, w myśl zasady „klient nasz pan”.  W przeważającej części dotyczy to właścicieli przedsiębiorstw, ale kto wie, może  wkrótce również przeciętny Kowalski skorzysta z podobnych usług. W dzisiejszych czasach trzeba być dyspozycyjnym – z takiego założenia wychodzą zarządzający, i wysyłają w teren doradców finansowych, których zadaniem jest rozpoznanie potrzeb klienta i jego firmy oraz  dopasowanie do nich oferty bankowej. Pracownicy instytucji finansowych zyskali  nowe obowiązki:  zapoznanie się ze specyfiką prowadzenia biznesu, dostarczenie właściwych narzędzi finansowych oraz podtrzymywanie więzi z już „złowionymi” klientami.
O krok dalej poszedł bank ING – tu mobilny doradca nie wystarcza. Od 4 lat jeżdżą po całej Polsce trzy prawdziwe placówki na kółkach, w których przedsiębiorca może załatwić wszystkie bankowe sprawy: poznać ofertę, uzyskać kredyt, założyć rachunek, skonsultować się z ekspertami. Co ciekawe, najczęściej parkują tam, gdzie przedsiębiorcy zazwyczaj pojawiają się w związku z prowadzeniem działalności – czyli przy siedzibach ZUS lub urzędów skarbowych.
Zatem, frontem do klienta – z doradcą, dojazdem, indywidualnym doborem produktów. Konkurencja nie śpi.
(kaga)

Komentarze ():

Partnerzy Olimpiady Przedsiębiorczości