Blog

„Zmierzch”, „Czysta krew”, „Pamiętniki wampirów” – któż nie słyszał o tych tytułach… Wszystkie mają wspólny mianownik – i nie chodzi tu wcale o krwiożercze postacie w roli bohaterów. Idzie o biznes, a raczej o zyski, które można z niego „wyciągnąć”. Nietypowy temat, z gatunku nierealnych, który fascynuje ogromną liczbę ludzi, głównie nastolatków, przeniesiony na srebrny bądź kinowy ekran, łamy książki, komiksu lub do komputerowej gry przekłada się na wymierne zyski. Wynika to ze swojego rodzaju zachwytu nad fenomenem wampirów i może odnosić się on do noszenia określonych strojów, nabywania gadżetów, dobierania lektur itp. Na wampiry charakteryzują się aktorzy, wokaliści i małolaty, z przewodniego motywu pełną garścią czerpią wizażyści, projektanci, pisarze… I mamy rynkowe potrzeby, nie pozostaje nic innego jak starać się im sprostać. Puls Biznesu, powołując się na blog 24/7 WALL ST. w serwisie dailyfinance.com przedstawia zestawienie ile w ostatniej dekadzie „zarobiły” w USA  produkty związane z wampirami. I tak: telewizja, komiksy, czasopisma – 150 mln USD, koszulki i gadżety – 200 mln USD, podobnie jak festiwalem i różnego typu wydarzenia, gry video – 1 mld USD, kostiumy i przebrania: 1,2 mld USD, książki – 2,2 mld USD, a filmy  aż – 5 mld USD. Ciekawe, czy podobny fenomen dałoby się zaobserwować w naszym kraju? A może znajdziecie mniej krwiożerczy motyw przewodni dla generowania wymiernych ekonomicznych zysków?
(kaga)