Blog

.: amsterdamski problem :.

Data dodania: 9.06.2012

Dzisiejszy tekst piszę z pewną dozą zażenowania. Cel szczytny, akcja przeprowadzona niemal brawurowo, uczestnicy dobrze się bawili… a jednak… Może jestem staroświecka, ale konkursowe sikanie na ulicach jakoś nie przypadło mi do gustu. W czym rzecz? - możecie zapytać. Otóż w Amsterdamie corocznie 30 kwietnia Holendrzy świętują Dzień Królowej. Do tradycji weszło już to, że  tego dnia ulice zamieniają się w jeden wielki rynek, jarmark, czy bazar.  Każdy obywatel lub przyjezdny całkowicie legalnie ma prawo handlować tym, czym zapragnie. Nic więc dziwnego, że do miasta ściągają rzesze turystów z całego świata, a liczne imprezy plenerowe przyciągają tłumy. I właśnie w takiej scenerii firma Waternet (miejski dostawca wody) przy współpracy z  agencją reklamową Achtung! przeprowadziły jedyny w swoim rodzaju konkurs o miano mistrza publicznego siusiania. Na ulicach pojawiły się kolorowe pisuary, wyposażone w odpowiednie czujniki i ekrany ukazujące, jak dużą ilość moczu oddał konkursowicz. Wygrywał ten, komu w największym stopniu udało się wypełnić zbiornik publicznej toalety. Nagrodą, oprócz dyplomu – było zwolnienie z podatku na rzecz uzdatniania wody. Po co to wszystko? Otóż amsterdamskie kanały dosyć często wykorzystywane są jako ogólnodostępne szalety. Niestety, zdarza się i tak, że nietrzeźwi przechodnie, załatwiający swoje potrzeby nad wodą wychylają się nadmiernie, a wtedy o nieszczęście nietrudno -  co roku wyławianych jest kilkunastu topielców. Dlatego w zamyśle organizatorów akcja miała zmienić nawyki i przyzwyczajenia. Czy zmieni?  Tutaj możecie obejrzeć film promujący ideę przedsięwzięcia i pokazujący przebieg wydarzenia.
(kaga)

Komentarze ():

Partnerzy Olimpiady Przedsiębiorczości