Blog

.: banalnie proste :.

Data dodania: 27.12.2011

Studiować czy pracować na swoim – przed takim dylematem rokrocznie stają setki młodych ludzi. Studia zdecydowanie nie przystają do dynamicznie zmieniającej się rzeczywistości: i tej technologicznej, i tej biznesowej. Dla młodego przedsiębiorcy często jedyną motywacją do podjęcia nauki w szkole wyższej jest status studenta, który daje pewne przywileje:  tańsze bilety do kina, teatru lub wejściówki na basen, ulgi na przejazdy komunikacją miejską lub PKP, stypendia itp. Jednak ci, którzy poważnie myślą o karierze biznesowej już w trakcie studiów rozpoczynają prowadzenie działalności gospodarczej. Potwierdzają to dane Eurostatu oraz badania Eurobarometru, według których  w Polsce wskaźnik udziału osób poniżej 30. roku życia wśród wszystkich przedsiębiorców wynosi 33,4% i jest wyższy od europejskiej średniej.
Jakie są te studenckie „biznesy”? Otóż bardzo różne: od wortali internetowych, poprzez agencje marketingowe, aż po różnego typu wypożyczalnie. Najważniejszy jest oczywiście pomysł. Za jeden z lepszych uważam ten Patryka Suligi, studenta europeistyki z Opola. Jego firma zajmuje się zbieraniem ogłoszeń reklamowych, które później docierają do odbiorców na odwrocie kartek kserowanych w punktach usługowych. To banalnie proste przedsięwzięcie – skierowane głownie do studentów, którzy z zakładów ksero korzystają namiętnie i z wielkim upodobaniem. Dzięki reklamom studenci nie płacą za powielenie materiałów – za to reklamodawcy mają możliwość dotarcia ze swoim przekazem do ściśle określonej grupy odbiorców. Darmowe odbitki cieszą się wielką popularnością, można je wykonać w wielu punktach w ośrodkach akademickich (klik).
Nic dodać, nic ująć.
(kaga)

Komentarze ():

Partnerzy Olimpiady Przedsiębiorczości