Blog

.: zamieszanie :.

Data dodania: 26.01.2012

Czy zwróciliście uwagę, że mówiąc o ACTA media zazwyczaj pokazują tylko jedną stronę medalu -tę związaną z krępowaniem wolności słowa w Internecie? Ale układ Anti-counterfeiting trade agrement (na razie zawarty między Australią, Kanadą, Japonią, Koreą Południową, Meksykiem, Maroko, Nową Zelandią, Singapurem, Szwajcarią i USA) nie dotyczy tylko treści zamieszczonych w globalnej sieci. To prawda – budzi wiele kontrowersji, a przeciw jego wprowadzeniu protestują setki osób na całym świecie. Pytanie, czy manifestujący na pewno wiedzą o co w tym wszystkim chodzi i dlaczego wyszli na ulicę? Wyjaśnijmy zatem – ACTA to umowa handlowa, która zobowiązuje do przestrzegania praw autorskich, ochrony własności intelektualnej oraz bezwzględnie zakazuje rozpowszechniania wszelkich podróbek. Oczywiście, większość krajów ma do dyspozycji własne przepisy prawa, które regulują wspomniane treści. Jednak w dobie globalizacji takie regulacje wydają się niewystarczające. Stąd ACTA – być może niedoskonała, ale przynajmniej ogólnoświatowa próba uregulowania kwestii praw do ochrony dorobku pojedynczych ludzi i całych przedsiębiorstw. Dlatego pamiętajcie i o tej stronie medalu.
(kaga)

Komentarze ():

Partnerzy Olimpiady Przedsiębiorczości