Ostatnio jest szał na projekty unijne z POKL, no i ja jakoś też wkręciłam się w ten dziki wir zdobywania kasy na zajęcia dodatkowe. I tak sobie pomyślałam, że podzielę się z Wami moimi doświadczeniami dotyczącymi zdobywania pieniędzy na różne rzeczy związane z przedsiębiorczością w mojej szkole.
O POKL jest cała masa materiałów w sieci, więc nie będę o tej metodzie pisała, zwłaszcza że bardzo nie przypadła mi do gustu z powodu zbiurokratyzowanej formy i braku możliwości opisania wszystkich swoich planów tak jak by się chciało (z odrobiną emocji na przykład).
Tak więc przejdźmy do następnej możliwości zdobycia kasy – a mianowicie z NBP. Bank ma w swoich celach wspieranie edukacji ekonomicznej, i tego typu projekty mają szanse na dofinansowanie (zazwyczaj mile widziany jest wkład własny – ale to może być udostępnienie sali przez szkołę, czy teoretyczne opłacenie nauczyciela). Maksymalna kwota jaką za każdy projekt można zdobyć to 3000 zł - więc wcale nie tak mało. Jest tendencja, że pieniądze chętniej przyznawane są na projekty, w które wpisane są jakieś konkursy, turnieje z nagrodami dla uczniów, ale przy okazji można sobie doposażyć pracownię w materiały biurowe, gry edukacyjne czy zakupić książki do biblioteki (w ostatnim projekcie 2/3 pieniędzy przeznaczyłam właśnie na gry i książki). Projekty można składać kilka razy w roku, jedynie terminy realizacji nie mogą na siebie nachodzić.
Szczegółowe informacje można znaleźć na stronie
www.nbp.pl -> edukacja -> edukacja ekonomiczna -> komisja ds. promocji i edukacji NBP.
Cdn…
M.
Panel Komisji Szkolnych
