Blog

.: broń obosieczna :.

Data dodania: 30.12.2012

Według rządowych szacunków miało go zapłacić około 1500 osób, co dałoby budżetowe wpływy wysokości 210 mln, a nawet 300 mln euro rocznie. Mowa o podatku nałożonym przez rząd Francois Hollande'a na najbogatszych Francuzów, czyli tych, którzy zarabiają w ciągu roku ponad milion euro. Co prawda podatki nie są niczym nowym, jednak 75% stawka, którą zaproponował francuski premier wzbudziła irytację większości z osób, których miała dotyczyć. „Złodziejski” procent tak zbulwersował słynnego aktora Gerarda Depardieu, że zdecydował się na przeprowadzkę do belgijskiej wioski Nechin i ponoć rozpoczął starania o belgijskie obywatelstwo. Podobną taktykę przyjął Bernard Arnault, właściciel koncernu LVMH działającego w branży towarów luksusowych. I choć wysokie opodatkowanie miało obowiązywać tylko przez dwa lata, to jednak znowu w praktyce sprawdziła się koncepcja krzywej Laffera - zamiast uczciwie płacić ci, którzy mogli, zaczęli wymigiwać się fiskusowi.
Okazuje się jednak, że cała para poszła w przysłowiowy gwizdek – agencja Reuters podała, iż Francuski Trybunał Konstytucyjny unieważnił 75-procentową stawkę podatku uznając ją za niesprawiedliwą. Cóż, dziura budżetowa i tak nie zostałaby załatana, a wszystko wskazuje na to, że zbyt wysokie podatki spowodowałyby odpływ inwestorów i firm, które wzorem najbogatszych przeniosłyby swoje siedziby za granicę i tam płaciły fiskusowi. Bo podatki to broń obosieczna!
(kaga)

Komentarze ():

Partnerzy Olimpiady Przedsiębiorczości