Blog

Czy wiecie, że obniżenie ceny kawałka pizzy z 8 euro do 7,99 przynosi 15 procentowy wzrost sprzedaży? To tak zwany „efekt 99”, który zaobserwował i sformułował zespół francuskich psychologów pracujący pod kierownictwem Nicholasa Gueguena. Dlatego właśnie ceny wielu towarów konsumpcyjnych nie są zaokrąglane do pełnych kwot, lecz kończą się magicznym 99.

Niestety, być może wkrótce w naszych, rodzimych sklepach i punktach usługowych zastosowanie takiego zabiegu marketingowego będzie niemożliwe. Z obrotu mają zniknąć jednogroszówki - przynajmniej takie zakusy ma Narodowy Bank Polski. Powody są prozaiczne: wysokie koszty bicia monet oraz mała ich ilość w obiegu – bo ze względu na niską wartość mało kto nosi je w portfelu, woląc „zachomikować w domu”.

Wiem coś o tym, bo sama przechowuję najniższe nominały w wiklinowym koszyczku na parapecie. Oczywiście wspomniane jednogroszówki nie znikną z dnia na dzień, ale z założenia mają „umrzeć śmiercią naturalną” – NBP planuje doprowadzić do ustawowego obowiązku zaokrąglania płatności.

Ciekawa jestem tylko, czy ktoś wyliczy, ile na tym stracą nasze, konsumenckie portfele. I co będziemy stosować zamiast „grosika na szczęście”?

(kaga)