Blog

.: o wyższości kart płatniczych nad żywą gotówką :.

Data dodania: 10.04.2013

O tym, że gotówka to istne siedlisko bakterii chyba nie muszę nikogo przekonywać. Aż 63% Polaków uważa, że banknoty i monety to najbardziej niehigieniczne przedmioty, z którymi stykamy się na co dzień. Podobnego zdania jest 66% Włochów, 64% Szwajcarów, 60% Rosjan, połowa Francuzów i 48% Finów. Tę obiegową opinię potwierdzają badania przeprowadzone przez specjalistów Wydziału Inżynierii Uniwersytetu Oksfordzkiego. W ich świetle na banknotach starego kontynentu znajduje się średnio ponad 26000 bakterii. Dziesięć razy mniej jest tylko na tych najnowszych, niemal prosto z drukarni. Oczywiście pomiędzy poszczególnymi walutami występują mniej lub bardziej istotne różnice – do najbardziej czystych zaliczane są banknoty euro, niezależnie od kraju z którego pochodzą. Polskie złotówki plasują się tuż pod średnią, a zatem możemy powiedzieć, że są umiarkowanie zainfekowane, zaś prawdziwie brudne pieniądze ma w obiegu Dania. Zresztą popatrzcie sami:

Jednak drobnoustroje to nie wszystko, co można spotkać na banknotach.  Często znajdują się tam również substancje zakazane – takie jak kokaina lub heroina albo chemikalia stosowane przy produkcji metaamfetaminy. Tak „nafaszerowane” pieniądze mogą „pozarażać” inne, umieszczone w tej samej kieszonce portfela, oraz spowodować ich fizyczne uszkodzenie w wyniku zachodzących reakcji chemicznych.
Biorąc pod uwagę wszystko, co napisałam powyżej – trudno się dziwić, że większość Europejczyków woli płacić kartą. Wcale nie dlatego, że to prostsza i wygodniejsza metoda, ale również z powodów higienicznych.
(kaga)

Komentarze ():

Partnerzy Olimpiady Przedsiębiorczości