Blog

.: era robotów :.

Data dodania: 19.04.2013

Podczas wizyty w Muzeum Techniki i Samochodów w Sinsheim miałam okazję podziwiania jednaj z największych prywatnych kolekcji historycznych aut marki Maybach, Kompressor-Mercedes i Bugatti w Niemczech. Być może wrócę jeszcze kiedyś do tego tematu, aby pokazać Wam, drodzy czytelnicy, ciekawy sposób na prowadzenie przedsiębiorstwa, jednak dzisiaj pisać będę zupełnie o czymś innym.

Wśród kilku setek eksponatów zgromadzonych w trzech wystawowych halach moją szczególną uwagę przykuł robot, który z powodzeniem sprawdziłby się jako sprzedawca w sklepie z płytami CD, kiosku z drobnymi pamiątkami lub księgarni. Stalowe ramię z wielką precyzją sięgało po pudełka, przesuwało przed oczami potencjalnego klienta, obracając i demonstrując z każdej strony. Czyżby wizja przyszłości, w której ludzka praca zostanie zastąpiona maszynami? Niewątpliwie automaty w roli pracowników mają swoje zalety: nie męczą się i nie odczuwają znużenia, pracują wydajnie i bezbłędnie, nie żądają przerw, podwyżek i awansów. Między innymi dlatego w wielu zakładach robotyzacja właściwie wyparła robotników z hali produkcyjnych i wielu kojarzy ją z utratą etatu. Czy słusznie?

Eksperci Międzynarodowej Federacji Robotyki (IFR) twierdzą, że niekoniecznie. W najnowszym raporcie dowodzą, że dzięki automatom powstają nowe miejsca pracy – maszyny nigdy nie będą w stanie całkowicie zastąpić człowieka. Owszem, dzięki zastosowaniu tych inteligentnych urządzeń w zakładach pracy zwiększają się moce produkcyjne, a ludzie nie muszą wykonywać zbyt ciężkich, monotonnych lub niebezpiecznych czynności. Znacznie poprawia się również jakość produktu, dzięki czemu firma może wygrać z konkurencją. Jednocześnie pojawiają się nowe obszary zadań, z którymi roboty nie mają szans się zmierzyć: np. pozyskiwanie nowych odbiorców lub kontrahentów, co wymaga zatrudnienia dodatkowych pracowników.

Bardzo znaczące są dane liczbowe: IFR prognozuje, że w latach 2012-16 dzięki robotom przybędzie 900 - 1,5 miliona etatów. Jeszcze lepsze są rokowania dotyczące kolejnego okresu – do 2020 r. przybędzie 1-2 miliony nowych stanowisk pracy. Ciekawe, czy zostały w nich uwzględnione rachuby dotyczące serwisantów, programistów, wdrożeniowców i wszystkich tych, dzięki którym zautomatyzowane linie produkcyjne (i pewnie nie tylko linie) mogą w ogóle funkcjonować?

(kaga)

Komentarze ():

Partnerzy Olimpiady Przedsiębiorczości